ŻUŻEL. Byki są ranne - Najbliższy mecz Atlasa w Lesznie pokaże Polsat Sport Extra

– To będzie mecz o wszystko – żyje już wyjazdowym spotkaniem z Unią trener WTS-u Marek Cieślak

Niedzielnym meczem RKM Rybnik – Unia Leszno (34:55) zostały nadrobione wszystkie zaległości w ekstralidze. Po 6 kolejkach jej najskuteczniejszym zawodnikiem jest Jason Crump – 2,625. Australijczyk wyprzedza Tony’ego Rickardssona – 2,571, Grega Hancocka – 2,469, Tomasza Golloba – 2,419 i Jarosława Hampela – 2.379. Dwa kolejne miejsca zajmują leszczynianie: Leigh Adams – 2,371 i Krzysztof Kasprzak – 2,222. I to są właśnie najbliżsi rywale wrocławian (21 maja, Leszno).

Po prostu Pirat
Wiadomo już, że spotkanie Unii z Atlasem (godz. 19.30) pokaże Polsat Sport Extra. A popatrzeć będzie z pewnością na co. Potyczki wrocławsko-leszczyńskie to zawsze wojna i wcale nie taka święta. Kilka lat temu ówczesny szef Unii Rufin Sokołowski przed meczem z Atlasem mówił nam, że Byki czują krew, a ranną zwierzynę trzeba dobić. Ekscentryczny prezes nawiązał swymi słowy do kontuzji w ekipie rywala. Atmosfera była gorąca. Teraz to Byki są ranne, ale spokojnie – do niedzieli staną na nogi. I dobrze, bo chodzi o widowisko.
W ostatnich meczach w Częstochowie i Rybniku nie startował Krzysztof Kasprzak, który po jednym ze spotkań Elite League ma stłuczoną obręcz barkową. Dochodzi już jednak do siebie. Pod Jasną Górą fatalnie wyglądający upadek miał natomiast Damian Baliński. Dzień później w Rybniku tylko dwa razy był w stanie wyjechać na tor, po czym zastąpił go Robert Miśkowiak. Bali nie wybrał się na dzisiejszy mecz swojej Piraterny Motala (nazwa klubu ma wiele wspólnego z zachowaniem zawodnika na torze). Po to, by wykurować się na potyczkę z Atlasem. Ma opuchniętą kostkę i czekają go zabiegi w kriokomorze.

Champion trenera
– To na pewno będzie trudniejszy mecz niż w Rzeszowie. I wierzę, że go wygramy – liczy Marek Cieślak, który w ostatnich dniach miał więcej czasu dla swoich terierów, Borysa i Daszy. – Borys jest już championem. Teraz mam dwa psy, ale niebawem będą cztery – dodaje szkoleniowiec. My dodamy, że właśnie w Lesznie straty ponieśli tarnowianie i to już nieistotne, że przy zielonym stoliku. Dlatego wygrana w Lesznie byłaby dużym krokiem w kierunku mistrzostwa Polski. •

RKM Rybnik 34
Unia Leszno 55
RKM: Smoliński 12 (0,2,1,3,3,3, u), Szombierski 6 (3, w, 2,1), Pawlaszczyk 5 (3,2,0), Gafurow 4 (1,0,2,1, u), Druchniak 3 (1,2,0), Harris 2 (1,1,0), Poważny 2 (0,1,1), Gizatulin 0 (0, w).
Unia: Adams 15 (2,3,2,3,3,2), Dobrucki 14 (2,3,2,3,2,2), Loram 14 (3,3,3,2,2,1), Miśkowiak 8 (1,1,3,3), Baliński 2 (1,1), Jurga 2 (2,0,0,0), Kajoch 0 (u, 0).
NCD – 64,76 w 2. biegu Mark Loram. Sędziował Ryszard Bryła (Zielona Góra). Widzów 4 000.
1. Wrocław 6 8 +62
2. Toruń 6 8 +38
3. Tarnów 6 8 +22
4. Leszno 6 8 +15
5. Bydgoszcz 6 6 +19
6. Częstochowa 6 6 +10
7. Rzeszów 6 4 -38
8. Rybnik 6 0 -128
d W następnej kolejce (21 maja) jeżdżą: Leszno – Wrocław, Bydgoszcz – Rzeszów, Częstochowa – Toruń, Tarnów – Rybnik.