MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zróbcie to jeszcze raz!

Michał Lizak
WROCŁAW Dziś w Hali Ludowej (godz. 18.00, transmisja w Polsacie Sport od 17.30) mało ważne będą styl gry czy efektowne akcje. Liczyć się będzie tylko jedno - drugie zwycięstwo z Partizanem Belgrad.

WROCŁAW

Dziś w Hali Ludowej (godz. 18.00, transmisja w Polsacie Sport od 17.30) mało ważne będą styl gry czy efektowne akcje. Liczyć się będzie tylko jedno - drugie zwycięstwo z Partizanem Belgrad. Niech Śląsk wygra nawet niezasłużenie czy po brzydkim meczu. Ale niech wygra...

Zwycięstwo z mistrzem Jugosławii oznaczać będzie przedłużenie szans na awans do II rundy. Wtedy jedna wygrana w dwóch ostatnich spotkaniach (z Ulkerem w Stambule i CSKA Moskwa w hali Orbita) może dać miejsce w czołowej 16-tce Euroligi, na co już dawno przestano liczyć. Porażka będzie oznaczała definitywne pożegnanie z fazą Top 16.
Partizan to jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów naszej grupy. Po drużynie, której liderem jest Milos Vujanić (rozgrywajacy, w sierpniu wystąpił w pierwszej piątce finału mistrzostw świata w Indianpolis, gdzie wywalczył złoty medal), można się równie dobrze spodziewać świetnego występu i wyjazdowego zwycięstwa (jak choćby w Pireusie, gdzie wygrali 80:78), jak i kompromitującej porażki (w Moskwie przegrali 57:93). Ostatnio Partizan jest na fali - wygrał u siebie z CSKA i Olympiakosem (po raz drugi w tym sezonie!). - To bardzo młoda ekipa - najstarszy zawodnik ma zaledwie 27 lat - ale za to niesamowicie utalentowana. Najlepiej świadczy o tym fakt, że dwóch graczy Partizana - Vujanić i Nenad Krstić - wybrani już byli w drafcie do NBA - mówi Jacek Winnicki, trener Idei Śląska. Obaj grają w Belgradzie tylko dlatego, że mieli podpisane długoletnie umowy z tym klubem. Kontrakt Vujanica wygasa wraz z końcem tego sezonu. Już teraz jednak rozgrywający nie musi martwić się o pracę, bo jego agent może przebierać w ofertach. Jedyna niewiadoma to kierunek, który gracz wybierze - Europa czy Stany Zjednoczone i NBA?

Bądźcie z nami!

W Belgradzie wrocławianie wygrali po fantastycznej końcówce. Do zwycięstwa poprowadził ich wtedy Randy Holcomb (13 z 17 pkt. zdobył w IV kwarcie), który nadal jest w kadrze Idei Śląska, ale na pewno nie zagra w rewanżu. - Jego sytuacja wyjaśni się po meczu z Partizanem - mówi prezes Grzegorz Schetyna. Teraz nadzieje kibiców opierają się na Acie Aearlu, który dziś zadebiutuje w ekipie mistrzów Polski. - Nie chcemy oglądać się na rywali czy analizować szans. Dla nas najważniejsze jest zwycięstwo z Partizanem. Mogę obiecać, że zespół zagra na 100 procent swoich możliwości. Kibiców proszę tylko o jedno - bądźcie z nami wtedy, gdy zespół was najbardziej potrzebuję. W rywalizacji z Partizanem liczyć się może każdy punkt, a wiec na doping kibiców bardzo liczymy - mówi Jacek Winnicki.
Trudno liczyć, że nawet pełna Hala Ludowa zdeprymuje graczy Partizana, którzy przyzwyczajeni są do występów w Belgradzie przy ogłuszającym dopingu 6 000 kibiców, ale na pewno bardzo może wspomóc wrocławian, którzy już w ostatnim pojedynku z Virtusem Bolonia pokazali, że w trudnych momentach potrafią się zmobilizować i dać z siebie wszystko. Oby zrobili to dziś jeszcze raz...

Tak było w Belgradzie
* Belgrad, 06.11.2002
* Partizan Belgrad - Idea Śląsk Wrocław 85:86 (19:10, 24:27, 25:23, 17:26).
Partizan: Skibniewski 5 (1), Giedraitis 9, Tomczyk 9 (1), Wiekiera 13 (3), Adomaitis 14 (3) oraz Holcomb 17 (1), Zieliński 6 (1), Kul 6, Marciulionis 4 (1).
Idea Śląsk: Sekulić 8, Ostoić 8, Kacman 6, Hause 3, Avdalović oraz Vujanić 30 (3), Krstić 14, Canak 12 (2), O'Connor 4 (1).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto