Zobacz kontrowersyjne billboardy na ulicach Wrocławia

Banery zostały rozwieszone przez Fundację Pro - Prawo do Życia na ulicy Sułowskiej w Psarach (na drodze wylotowej z Wrocławia) oraz przy ulicy Kowalskiej we Wrocławiu. Znajduje się na nich napis: "Parlament Europejski popiera prawo do aborcji dla Polek. Adolf Hitler zapewnił je już w 1943 roku".

Billboardy spotkały się z ostrą reakcją lewicy - Roberta Biedronia, lidera partii Wiosna i Bartłomieja Ciążyńskiego, doradcy Prezydenta Wrocławia ds. Tolerancji i Przeciwdziałania Ksenofobii, szefa SLD Wrocław.

"Nie chcemy we Wrocławiu zdjęć rozczłonkowanych, martwych płodów na plakatach i pikietach. Nie chcemy bilboardów z treściami obrażających ludzi, czy instytucje. Nie chcemy przejazdów "pogromobusa". Dlatego Straż Miejska Wrocławia ściga prezentujących takie zdjęcia. Tylko jednego dnia - 25 marca - na wokandzie Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia zawisły cztery takie sprawy. Dlatego na polecenie prezydenta Sutryka pikiety, gdzie takie obrazy są prezentowane są rozwiązywane przez miejskich urzędników. Dlatego jest proces o naruszenie dóbr osobistych osób nieheteroseksulnych treściami prezentowanymi w przestrzeni miejskiej. Staramy się wykorzystywać wszystkie dostępne nam narzędzia, żeby te karygodne, dyskryminacyjne i nielegalne działania z Wrocławia wyplenić" - mówi szef wrocławskiego SLD Bartłomiej Ciążyński.

Jednocześnie przeciwko Fundacji Pro - Prawo do Życia do Prokuratury Rejonowej Wrocław Psie Pole i wrocławskiej policji wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia. Zawiadomienie skierował Robert Biedroń. Szef partii Wiosna pisze w nim, że drastyczne billboardy mogą oglądać użytkownicy dróg, w tym dzieci, co może wywołać w nich strach i przerażenie. Dodatkowo w piśmie jest mowa o zmanipulowanych zdjęciach rozczłonkowanych płodów, które pochodzą sprzed kilkudziesięciu lat i nie przedstawiają obecnych efektów zabiegów aborcji.

W zawiadomieniu możemy przeczytać m.in.:

"Równie skandaliczne i krzywdzące jest postawienie znaku równości pomiędzy Unią Europejską i przywódcą III Rzeszy, symbolem ludobójstwa. Dzięki Unii Europejskiej standard życia Polek i Polaków od momentu przyjęcia nas w poczet państw członkowskich polepszył się wielokrotnie, zarówno w sferze materialnej, jak i m.in. świadomości i przestrzegania praw człowieka. Dlatego billboardy te ranią uczucia wielu osób narażonych na oglądanie tych billboardów. Podobne wrażenie robi sprofanowana na bilbordach, poprzez zestawienie jej z wizerunkiem Hitlera, flaga Unii Europejskiej – symbol naszej integracji z Europą i wyznawanych przez nią wartości. Niestety, brak ochrony prawnej unijnej flagi w Polsce naraża ja na tego typu profanacje. Ale oprócz wpisanych w kodeksy przestępstw i wykroczeń istnieją jeszcze kwestie smaku i etyki, a billboardy te zdecydowanie naruszają standardy etyczne i granice przyzwoitości".