Na jaz nie mają wstępu osoby nieupoważnione. Wejście jest zakratowane. Jaz Psie Pole był eksploatowany bez przerwy konserwacyjnej przez ostatnie dwa lata. Musiał utrzymywać odpowiedni poziom Starej Odry ze względu na roboty przy Mostach Warszawskich.
- Po ostatnich wysokich stanach wody w Odrze i wcześniejszych wiosennych roztopach okazało się, że jaz ma poważnie zużyte elementy konstrukcyjne. Niebezpieczne było dalsze wykorzystywanie obiektu - mówi Robert Łazik, zastępca dyrektora Zarządu ds. Zlewni Środkowej Odry we Wrocławiu.
Jaz piętrzył wodę i zachowywał odpowiedni jej poziom również w Kanale Miejskim. Ułatwił prace mostowe przy przeprawie łączącej ul. Jedności Narodowej z al. Marcina Kromera.
- Kompletowana jest dokumentacja i prefabrykowane są elementy konstrukcyjne. Nie mogliśmy podjąć się prac nad jazem wcześniej, ponieważ utrudnilibyśmy przewóz węgla barkami do elektrociepłowni. Na wiosnę powinien być gotowy - zapewnia Łazik.
W tle Mosty Warszawskie
- Chodzę wałami z psem bardzo często, jak jest ładna pogoda. Jaz był i go zdjęli. Albo jest im niepotrzebny, albo zbudują jakiś nowocześniejszy - zgaduje się Witold Garncarz.
Niektórzy nie zwrócili uwagi na brak obiektu, z którego i tak nie mogli korzystać.
- Czasami tędy przebiegam, ale nie za bardzo się interesowałem tym jazem. Tamtędy nie można przechodzić. Jakby most rozebrali, na pewno bym to odczuł - komentuje Artur Krupa.
Dla kajakarzy jaz nie był przeszkodą
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
