Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znicz dla PZPN niepopularny we Wrocławiu

Michał Potocki
Michał Potocki
Ogólnopolska akcja "Znicz dla PZPN" 25 października nie zyskała większego zainteresowania Wrocławian. Woleli dopingować WKS w derbach Dolnego Śląska lub udać się na paradę gejów i lesbijek.

Po paśmie porażek reprezentacji Polski i niefortunnych wypowiedziach działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej kibice postanowili rozszerzyć swój protest wobec polityki związkowców. Powstała strona internetowa koniecpzpn.pl, gdzie sprzeciw wobec władzom polskiej piłki wyraziło ponad 300 tys. osób. Po akcji "Pusty stadion" zorganizowano zapalanie zniczy pod siedzibami PZPN w całej Polsce. Nie było to jednak spektakularne wydarzenie. We Wrocławiu, podobnie jak w Poznaniu, kibice nie zapalili wielu zniczy.

Znicze pod stadionem Śląska Wrocław


Dolnośląski Związek Piłki Nożnej znajduje się na ul. Oporowskiej 62, czyli w budynku WKS-u. Kibice mieli więc problem, czy ich znicze nie będą odebrane jako świeczki dla słabo spisującego się w Ekstraklasie Śląska. Pod drzewem obok bramek na stadion przy Oporowskiej zapalono około 50 zniczy, a kilkanaście ustawiono pod małą iglicą na pl. Solnym. Tam również znalazła się informacja o akcji przeciw PZPN.

- Nie jestem zagorzałym kibicem, ale to, co robi PZPN to skandal, dlatego przyszedłem tu zostawić znicz - wyjaśnia Stanisław Pawliszewski. - Związek nic nie robi, żeby było lepiej i obraża kibiców. Nie potrafi też zmotywować reprezentacji do dobrej gry. Nie sądzę, żeby ta akcja miała większe znaczenie. Żeby było lepiej powinni do PZPN przyjść młodzi, którym się chce coś osiągnąć, a nie starzy działacze, którzy nic nie robią - dodaje.

Niektórzy kibice są przeciwni akcji.
- To jest nakręcane przez Wyborczą i TVN. Media szukają sensacji i ktoś chce się przez nią wypromować - uważa Damian Trębowski. - Nie zapalam znicza, bo to nic nie zmieni, tylko wypromuje jakiś cwaniaków. W końcu starzy i nieudolni związkowcy odejdą i pojawią się inni, którzy będą nowocześnie kierować polską piłką. Jak zaczną dawać na szkolenie najmłodszych to się wszystko poprawi - dodaje.

Na pl. Solnym znicze pojawiły się nie po raz pierwszy. Niedawno, po śmierci Michaela Jacksona jego fani urządzili tam ołtarzyk, przy którym codziennie paliły się świeczki. Został on jakiś czas temu zdemontowany.

Znicze na pl. Solnym


25 października mieszkańcy stolicy Dolnego Ślaska bardziej niż akcją ze zniczami zainteresowali się Wrocławskim Marszem Tolerancji na Starym Mieście oraz derbowym pojedynkiem z lubińską drużyną.

Przed meczem z Zagłębiem Lubin przy Oporowskiej było mnóstwo kibiców, jednak nikt nie zapalał zniczy, zostały postawione wcześniej w ciągu dnia. Niektórzy fani piłki nie wiedzieli, dlaczego pod wejściem palą ustawione są nagrobne lampki.
- Nie wiem, kto to postawił i dlaczego. Różne akcje się wymyśla, ale znicze przed stadionem, to chyba tylko jakby któremuś z piłkarzy przydarzyła się jakaś tragedia - zastanawia się Tomasz Małecki.

Miłośnicy wrocławskiej drużyny oceniają akcję jako niepotrzebną.
- A po co nam te świeczki. Zaśpiewamy co trzeba na meczu. PZPN i Lato usłyszą, co o nich myślimy. Cały zarząd PZPN powinien się podać do dymisji, bo tylko Polakom wstyd robi. A dla mnie to najważniejszy jest Śląsk, więc znicza nie zapalam - komentuje Paweł Dróżdż.


Czytaj również:

Wrocławski Marsz Tolerancji [wideo]
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto