Zmiażdżeni przez słup - Tragedia na ósemce: ciała ofiar wypadku trudne do zidentyfikowania

Cztery osoby zginęły na drodze krajowej nr 8. Samochód, w którym podróżowały, z olbrzymią prędkością wjechał w metalowy słup.
Honda, po zderzeniu ze słupem, przełamała się na pół. Okruchy szkła z szyb samochodowych można był znaleźć w promieniu 30 metrów od miejsca, w którym doszło do tragedii. Strażacy dwie godziny wydobywali ciała ofiar z tylnej części samochodu, na którą runął słup.

– Prawdopodobnie przyczyną tragedii była nadmierna prędkość – mówi Ilona Golec z ząbkowickiej policji. – Na jezdni nie ma żadnych śladów hamowania. Samochód, który jechał od Wrocławia w kierunku Kłodzka, na zakręcie zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w stojący na przydrożnej skarpie słup.
Ciał ofiar nie zidentyfikowano. Wiadomo tylko, że auto miało niemieckie tablice rejestracyjne. Znalezione w nim dokumenty wskazywały jednak na to, że jechali nim Polacy na stałe mieszkający w Niemczech.
– Musimy potwierdzić, czy dokumenty tożsamości należały do ofiar – dodaje Ilona Golec.
Na drodze krajowej nr 8 za Bardem w kierunku Kłodzka często dochodzi do wypadków i kolizji. Najczęściej zimą, kiedy TIR-y nie mogą poradzić sobie na śliskich podjazdach. Samorządowcy i policjanci chcą zamontować w tym miejscu fotoradar, który ma odstraszać kierowców przed rozwijaniem nadmiernej prędkości.
Szkoda, że dopiero teraz. Jeszcze we wtorek na tej samej trasie w zderzeniu dwóch samochodów rannych zostało aż osiem osób. Wszystkie trafiły do szpitala. Na szczęście życiu żadnej z nich nie zagraża już niebezpieczeństwo. •