Jason Crump to najlepszy żużlowiec świata, Hans Andersen świetnie mówi po polsku, a Ronnie
Jamroży jest na razie za delikatny. Przedstawiamy drużynę mistrzów Polski – Atlasa Wrocław oczami jej trenera – Marka Cieślaka.
Jason Crump (Australia)
– Dla mnie to najlepszy żużlowiec świata. I jak na mistrza to zupełnie normalny facet. Zrozumiałe, że jest motorem napędowym naszej drużyny. Dla innych jest niezwykle koleżeński. Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje.
Hans Andersen (Dania)
– Skandynaw, ale nietypowy. Bo wydawać by się mogło, że jak inni Duńczycy powinien być chłodny, a on jest tego zaprzeczeniem. Chłop z niego wesoły i lubi pożartować. Całkiem nieźle mówi po polsku. Od ubiegłego roku zrobił duże postępy. Jeździ ostro, może nawet za bardzo, ale mówi, że tak lubi. No to proszę bardzo.
Jarosław Hampel
– Naprawdę jeździ znacznie lepiej, to widać. Ma coraz większe możliwości, bo wciąż robi postępy. Jego przyszłość widzę w różowych kolorach.
Kenneth Bjerre (Dania)
– Po złamaniu uda doszedł do siebie. Dobrze, że to się stało lewej, a nie prawej nodze. Świetnie sobie radzi w ligach szwedzkiej i angielskiej. Jeszcze dwa lata temu niewiele brakowało, a zagroziłby Robertowi Miśkowiakowi w zdobyciu tytułu mistrza świata juniorów. Po nieciekawym początku jego forma poszła w górę. A jeździ z trudnym numerem (2 lub 10). Zdobyte przez niego punkty przesądziły o naszych zwycięstwach w wielu meczach. Dotąd był skryty, ale się zmienia. Teraz jest bardziej otwarty, rozmowny. Ale wciąż skromny.
Piotr Świderski
– Miał słaby początek sezonu spowodowany kłopotami ze sprzętem. Potem przyplątała się kontuzja, więc mniej jeździł. To, co ostatnio pokazywał, dobrze mu wróży. Wierzę w niego. Świetnie się z nim pracuje – jest mądry i otwarty na przyswajanie wiedzy.
Tomasz Gapiński
– Jeździł w kratkę. Z naszych wyjazdowych spotkań przywoził za dużo zer. Jeździć jednak umie, niekiedy nawet ostro. Trzeba będzie jednak zimą popracować i co nieco u niego poprawić.
Ronnie Jamroży
– Pochodzi z Rawicza, ale jazdy na żużlu uczył się we Wrocławiu. Zrobił duże postępy. Jest trochę za delikatny. Z drugiej strony czasami na nic nie patrzy i szarżuje. Ale może to i dobrze...
Nicolai Klindt (Dania)
– To jeszcze młody zawodnik i dobre biegi przeplata słabymi. Jednak jak na swój wiek dużo umie. Staż we Wrocławiu dobrze mu zrobił, On i jego ojciec są bardzo zaangażowani w ten sport. Meldują mi o wszystkich jego startach.
Filip Sitera (Czechy)
– Duży talent. Bo Czech ze słynnej rodziny Wernerów musi mieć talent. Ale potrzebuje jeszcze sporo meczów i jazdy, aby nabrać doświadczenia. Ma na szczęście spore chęci i we wszystko wkłada wiele serca. Praca z nim to prawdziwa przyjemność. •
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?