Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimą bilety do wrocławskiego zoo tańsze, a atrakcji nie brakuje

Weronika Skupin
Mikołaj Nowacki
Zoo nie zapada w długi sen na zimę. Niektóre zwierzęta właśnie zaczynają okres największej aktywności. A władze wrocławskiego ogrodu zoologicznego obniżyły ceny biletów, by zachęcić zwiedzających do odwiedzin.

- Do 11 listopada każdy zwiedzi zoo za 10 zł. Niezależnie od tego, czy jest dzieckiem, czy dorosłym. W tym okresie będzie można też kupić tańszy bilet roczny: normalny za 80, a ulgowy za 50 zł - zapowiada prezes zoo Radosław Ratajszczak. Wcześniej bilet roczny kosztował 120 i 75 zł, a jednorazowy 25 i 15 zł oraz 20 zł dla studentów.

Jesienią w zoo dużo się dzieje. Trwa eksport i import zwierząt, które urodziły się na wiosnę i latem tego roku. Dopiero teraz są gotowe do długiej podróży.

- W listopadzie przyjedzie do nas z Francji drugi samiec nosorożca indyjskiego. Pierwszy z nich, Tarun, przyjechał w tym miesiącu z Niemiec. To bardzo grzeczny chłopiec. Śmiejemy się, że pracownik z wiadrem marchewki mógłby go oprowadzać po całym zoo. Zaprzyjaźnił się z nami, a za marchewką naprawdę przepada - opowiada Ratajszczak.

Zimą niewiele zwierząt zapada w sen. Większość możemy zobaczyć na wybiegach. Zoo ma 10 ogrzewanych pawilonów, w których zimą też toczy się życie. Zwierzaki pochodzą z różnych stref klimatycznych, od polarnej po tropikalną. Warunki stworzone im w zoo maksymalnie przypominają naturalne środowisko.

Radosław Ratajszczak zaznacza, że niektóre gatunki wręcz lepiej oglądać jesienią i zimą niż w ciepłych porach roku.
- W nowym pawilonie mieszkają młode rysie: Borek i Leśnica, oraz żbiki. Latem cały dzień potrafią się wylegiwać, ale teraz wychodzą się bawić i buszować po wybiegu. Łatwo je wtedy zobaczyć - zachęca Radosław Ratajszczak.

Wymienia też zwierzęta, o które wrocławskie zoo wzbogaciło się w tym roku. To choćby wiewiórki jelarangi, których ciało osiąga pół metra długości, a z ogonem ponad metr. Urodziła się także mała hipopotamica. Nie ma na razie imienia. Przyjechały też między innymi ptaki - dudki.

- Trwa rywalizacja ogrodów zoologicznych o to, komu pierwszemu uda się rozmnożyć dudki. Chcemy być pierwsi i zapisać się w annałach - śmieje się prezes.

Wszystkie te zwierzęta zobaczymy jesienią. Nie śpią nawet żyrafy czy słonie. - Nawet misie, póki mają co jeść, nie idą spać - zdradza prezes Ratajszczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto