WROCŁAW
W sobotę siatkarze Gwardii zagrają mecz wyjazdowy z AZS-em Pamapolem Częstochowa. - Rywale muszą mieć dla nas respekt - mówi rozgrywajacy wrocławian Łukasz Kruk.
* Jak oceniasz pierwszą część sezonu? W walce o utrzymanie na razie BBTS i Nysa wyprzedzają was o jeden punkt (Gwardia ma 6 pkt. - od red.), a Warszawa wyraźnie odstaje...
- Nie ma znaczenia kto teraz ma ile punktów. Wszystko się może jeszcze zmienić. Nasze dotychczasowe występy generalnie oceniam dobrze. Jedynym minus to przegrana w Nysie za 3 punkty (1:3 - od red.). Wielka szkoda, że nie udało nam się przywieźć stamtąd choćby oczka. W rundzie rewanżowej gramy u siebie z najgroźniejszymi rywalami do utrzymania się. W tych meczach trzeba zdobyć 7-8 punktów, jeśli marzymy o znalezieniu się w pierwszej ósemce ligi. Uważam, że jest to do zrobienia.
* A czy jesteś zadowolony z własnej postawy?
- Na pewno lepiej bym się czuł, gdyśmy mieli trochę więcej punktów na koncie. Generalnie nie było źle. Od rozgrywającego zawsze wiele zależy, ale nie wszystko. W Warszawie zagrałem słabiej, a drużyna wygrała. Odwrotnie było w Nysie.
* Od czego w największym stopniu zależą wasze wyniki?
- Zawsze największe znaczenie ma nasza własna postawa.
Jeśli cała nasza żelazna szóstka gra na 80-90 procent możliwości, to zawsze możemy wygrać lub zrobić jakąś niespodziankę. Nigdy przed meczem nie stoi się na straconej pozycji.
* Na boisku i poza nim wydaje się, że stanowicie bardzo zgrany kolektyw. To na pewno też pomaga w grze...
- Bez wątpienia w tym roku panuje w Gwardii dobra atmosfera. W zespole są ludzie w podobnym wieku, niektórzy znamy się i lubimy od lat. To zgrana paczka, która z chęcią wspólnie pracuje. Kilku graczy jest po jakiś przejściach i widać, że chcą pokazać się w lidze. Wiemy o co gramy. Jeśli się utrzymamy, to będzie duża satysfakcja dla nas wszystkich.
* W sobotę gracie na wyjeździe z Pamapolem AZS-em Czestochowa. Czy jest szansa na powtórzenie wyniku sprzed sezonu, kiedy w Miliczu wygraliście 3:0?
- W Częstochowie czeka nas bardzo trudny mecz. Ale w takich pojedynkach też jesteśmy w stanie zdobywać punkty. To jednak zależy od wielu czynników. Na pewno nie jedziemy do Częstochowy w roli faworyta. Rywale jednak muszą pamiętać sparing z Milicza i mieć dla nas jakiś respekt.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.0/images/video_restrictions/7.webp)
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?