ASCO Śląsk Wrocław – Anwil Włocławek 73:91 (0-1)
To był najprawdopodobniej ostatni mecz ASCO Śląska w tym sezonie we Wrocławiu. Jutro we Włocławku zdecydowanym faworytem będzie Anwil i to rywale są o krok od brązowego medalu.
Ten mecz potwierdził jedno – wysoka porażka wrocławian z BOT Turowem nie była przypadkiem. Po prostu spośród trójki półfinalistów możliwości zespołu Andreja Urlepa były najmniejsze. A że zespół gospodarzy, mimo że odpoczywał przed spotkaniami z Anwilem o wiele dłużej, sprawiał wrażenie przemęczonego i pozbawionego energii (zwłaszcza w końcówce, gdy goście łatwo powiększyli przewagę do 20 oczek), to już inna sprawa.
Anwil zaczął z wielkim impetem i już po pierwszej odsłonie prowadził bardzo wyraźnie. Podopieczni Andreja Urlepa pozwolili rzucić sobie aż 31 punktów (końcówka kwarty 0:12), co defensywie wystawia fatalną ocenę. W drugiej kwarcie gracze ASCO Śląska rzucili na szalę wszystkie ambicje i zniwelowali straty. Ale ostatnie uderzenie należało do gości i Anwil prowadził sześcioma oczkami. W drugiej połowie wrocławianie jeszcze na chwilę odrobili straty, ale tak naprawdę prawie cały czas rywale kontrolowali przebieg gry. A pod koniec spotkania zadali ostateczne uderzenie, po którym gospodarze nie mogli się już podnieść.
Kwestia brązowego medalu wydaje się już w zasadzie przesądzona (gra się do dwóch wygranych). Trudno przypuszczać, zarówno by Anwil we własnej hali nagle rozegrał dużo słabsze zawody, jak i aby wrocławianie zagrali o niebo lepiej.
Anwil był lepszy i zasłużył na medal. Ale szkoda, że koszykarze ASCO Śląska pożegnali się z kibicami (hala Orbita ponownie, niestety, nie była wypełniona po brzegi) w tak kiepskim stylu. Bo tylko momenty walki na Anwil to zdecydowanie za mało. – Część naszych zawodników najwidoczniej nie wie, co to znaczy grać dla Śląska – podsumował mecz trener Andrej Urlep. I ten komentarz jest także szalenie znaczący... •
ASCO Śląsk Wrocław 73
Anwil Włocławek 91
19:31, 23:17, 17:18, 14:25
ASCO Śląsk: Oliver 24 (3), Hughes 10 (1), Hyży 10, Chanas 9 (1), Fon 6 (1), Stefański 5, Oduok 4, Stević 4, Tomczyk 1, Diduszko 0.
Anwil: Hajrić 25, Jagodnik 17, Pluta 16 (4), Thomas 13 (1), Białek 11 (2), Otasević 7 (1), Hill 2, Grudziński 0, Wołoszyn 0, Jahovics 0, Bocevski 0.
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 0-1 dla Anwilu.
Kolejne spotkanie jutro we Włocławku (godz. 18).
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?