MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zawiódł Rosjanin, zachwycił Fin

Magdalena Talik
Młodym melomanom brak może jeszcze doświadczenia bywalców sal koncertowych, ale w Dusznikach Zdroju można się zdać na ich intuicję. Sobotni recital Fina Anttiego Siirali był olśniewający, a wykonanie Sonaty f-moll op.

Młodym melomanom brak może jeszcze doświadczenia bywalców sal koncertowych, ale w Dusznikach Zdroju można się zdać na ich intuicję. Sobotni recital Fina Anttiego Siirali był olśniewający, a wykonanie Sonaty f-moll op. 5 Johannesa Brahmsa przejdzie zapewne do historii tej imprezy.

Skromny dwudziestopięciolatek jest już całkowicie ukształtowanym pianistą. I nie świadczą o tym tylko nagrody zdobyte na najbardziej prestiżowych konkursach świata. To przede wszystkim wielka osobowość, pianista, który ma konkretną koncepcję całości dzieła muzycznego i panuje nad nim z podziwu godnym spokojem i wyważeniem. Gra pięknym dźwiękiem, umiejętnie prowadzi frazę, jest wreszcie mistrzem tworzenia nastroju, czemu najpełniej dał wyraz w Brahmsie. Tak przemyślanego wykonania, w którym każdy element jest odmierzony wręcz z aptekarską dokładnością, dawno nie słyszałam.
Jeszcze w piątek wydawało się, że inauguracyjny koncert Nikolaia Demidenki wystarczy, by zaspokoić najbardziej wybredne gusta, zwłaszcza, że pianista występował już z sukcesem na festiwalu w 1998 roku. Ku zaskoczeniu jednak koncert nie zachwycił. Interesujący program (m.in. sonaty Domenico Scarlattiego i Sonata h-moll Fryderyka Chopina) nie wystarczył, w momencie kiedy zabrakło pomysłu na jego wykonanie. Co prawda niektórym spośród 12 granych sonat Scarlattiego trudno odmówić uroku, bo Rosjanin ma miękkie uderzenie, jednak Sonata h-moll op. 58 rozczarowała melomanów zbyt ciężkim, matowym brzmieniem i dyskusyjnymi kontrastami w tempie. W Polonezie-Fantazji As-dur op.61 Demidenko sprawiał wrażenie, jakby poddał się już na samym początku utworu.
Interesująco rozpoczął się recital młodego Japończyka Kotaro Fukumy, który zagrał ostatnio bardzo popularne Wariacje F-dur „ABEGG” op.1 Roberta Schumanna. Perliste uderzenie, młodzieńczy entuzjazm (Schumann pisząc ten utwór był zaledwie dwa lata młodszy), świetna dynamika sprawiły, że można było oczekiwać interesującego koncertu, zwłaszcza, że w programie znalazły się „Obrazki z wystawy” Modesta Musorgskiego. Zmysł ilustracyjny Fukumy jest dość kontrowersyjny. Fragment „Chatka na kurzej stopce”, czyli dom Baby Jagi, przywodził na myśl raczej krwawe sceny z filmów grozy niż wyjęte z bajek opowieści o czarownicy. Najpiękniej wybrzmiał „Balet kurcząt w skorupkach” w jego wykonaniu.
Festiwal w Dusznikach potrwa do soboty. Dzisiaj będzie można na nim usłyszeć prof. Johna O'Conora Królewskiej Akademii Muzycznej w Dublinie oraz pochodzącą z Hong Kongu Colleen Lee. Bilety na koncerty kosztują od 20 do 35 zł. Pełny progam i szczegółowe informacje na temat festiwalu na stronie internetowej www.chopin.festiwal.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto