MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zaufali podejrzanym

Arkadiusz Franas
WROCŁAW W trzecim przetargu na zarządzanie lokalami komunalnymi wygrała m.in. spółka PZM Patron. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kilka miesięcy temu gmina zgłosiła do prokuratury, że we wcześniejszym ...

WROCŁAW W trzecim przetargu na zarządzanie lokalami komunalnymi wygrała m.in. spółka PZM Patron. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kilka miesięcy temu gmina zgłosiła do prokuratury, że we wcześniejszym przetargu ówczesny prezes tej spółki poświadczył nieprawdę.

Trzeci w tym roku przetarg na zarządzanie lokalami komunalnymi częściowo rozstrzygnięto kilka dni temu. Częściowo, bo według specyfikacji przetargowej miasto podzielono na 21 rejonów, a oferty na opiekę nad gminnymi nieruchomościami można było składać na każdy z nich. Po kilku tygodniach wyłoniono nowych zarządców tylko w 5 rejonach, które znajdują się w Śródmieściu, na Krzykach i w Fabrycznej. Jednym ze zwycięzców przetargu jest spółka Prywatny Zarząd Mieszkaniami Patron.
- Trochę to dziwne rozstrzygnięcie, bo przy drugim, unieważnionym przetargu gmina stwierdziła, że ówczesny prezes tej spółki poświadczył nieprawdę składając ofertę i sprawę skierowano do prokuratury - powiedział nam przedstawiciel innej spółki, której oferty nie wybrano. - Nie dość, że Patron zaproponował wyższą cenę, niż inni oferenci, to jeszcze ma sprawę w prokuraturze. Przedstawiciele gminy doskonale o tym wiedzieli, bo sami zgłosili sprawę organom ścigania. Warto dodać, że przy drugim i trzecim przetargu komisji szefowała ta sama osoba, więc musiała ona o tym wiedzieć.
Szefową komisji przetargowej była Beata Kawińska, która jednak nie chciała z nami rozmawiać.

Prezes się przyznał
- Sprawa o poświadczenie nieprawdy przez mnie jest w prokuraturze - potwierdził nam były prezes spółki. - Ale proszę pamiętać, że już nie jestem szefem firmy Patron.
To prawda. Ale były prezes jest teraz „tylko” jednym z dyrektorów spółki.
- Chodziło o to, że przy składaniu oferty przy drugim przetargu prezes podpisał się pod kompletem dokumentów. Tylko jeden z nich, przygotowany przez naszego podwykonawcę, był najprawdopodobniej sfałszowany - powiedział nam Mariusz Białecki z PZM Patron. - Najprawdopodobniej, bo ma to stwierdzić prokuratura. Sprawa o istniejącym podejrzeniu fałszerstwa została skierowana do organów ścigania przez przedstawicieli gminy. Zmieniono u nas prezesa, by można było spokojnie startować w trzecim przetargu. Dochodzenie dotyczy jego, a nie spółki.

Jeszcze nie pracują?
W Urzędzie Zamówień Publicznych powiedziano nam, że Patron mógł startować w kolejnym przetargu, bo nie ma wyroku sądowego, który potwierdziłby winę. A o wiarygodności ofert decyduje sama komisja. Co na to przedstawiciele gminy? Z tym jest problem. Stare władze, które odpowiadały za przetarg, już nie urzędują, a nowi wiceprezydenci jeszcze nie zaczęli pracy. Tak nas przynajmniej poinformowano w sekretariacie Adam Grehla, wiceprezydenta, który ma odpowiadać za gospodarowanie nieruchomościami w mieście.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto