MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zaskakujące oświadczenie ministra zdrowia

(JM, WASZ)
– Mam guza w lewym płucu. To nowotwór – oznajmił wczoraj Zbigniew Religa. I dodał, że nie zamierza składać dymisji, bo wkrótce powróci do zdrowia Dziś minister Religa będzie miał operację – guz ...

– Mam guza w lewym płucu. To nowotwór – oznajmił wczoraj Zbigniew Religa. I dodał, że nie zamierza składać dymisji, bo wkrótce powróci do zdrowia

Dziś minister Religa będzie miał operację – guz zostanie wycięty. Potem czeka go dalsze leczenie. Nie wiadomo, jak długo potrwa, ale minister zapewniał, że 29 czerwca o godz. 11 osobiście zaprezentuje bardzo ważną ustawę o koszyku świadczeń gwarantowanych.
Wiele mówił o całym pakiecie szykowanych rozwiązań. Do listopada ma zamiar przeforsować w parlamencie kilka innych ustaw, których celem jest poprawa sytuacji służby zdrowia.
Jeszcze rano spekulowano, że minister idzie na kilkudniowy urlop, bo nie wytrzymał nerwowo napięcia związanego ze strajkiem. Miała o tym świadczyć m.in. wtorkowa wypowiedź do telewizyjnej kamery. „W Izraelu strajk trwał rok i spadła śmiertelność w szpitalach” – rzucił zdenerwowany.

Jak grom z jasnego nieba
Wczoraj, aby uciąć plotki, minister zwołał w Zabrzu, gdzie akurat przebywał, konferencję prasową. Wyjaśnił na niej, że o raku dowiedział się dziesięć dni temu. Żartował, że zawdzięcza to swojej sekretarce, która zmusiła go, by zrobił badania okresowe.
– Chorobę wykryto w początkowym stadium, więc mam 95 procent szans na całkowite wyleczenie – stwierdził minister.
Według niego, akurat ten rodzaj nowotworu nie ma raczej związku z paleniem papierosów. Powszechnie wiadomo, że Religa był całe życie nałogowym palaczem. Jakiś czas temu przyznał się również, że w przeszłości nadużywał alkoholu.

Co ze strajkiem?
Po operacji minister pójdzie na zwolnienie lekarskie. Kto zatem będzie rozmawiał ze strajkującymi lekarzami? Wiadomo jedynie, że na poniedziałek zaplanowano spotkanie w kancelarii premiera.
Wbrew nadziejom rządu z każdym dniem protest rozszerza się. Wczoraj przystąpił do niego m.in. szpital w Legnicy.
Lekarze przyjmują wyłącznie chorych w stanie zagrożenia życia, nie wypisują dokumentów potrzebnych do rozliczeń z NFZ. W niektórych regionach wzięli wczoraj jednodniowe urlopy na żądanie, m.in. we wrocławskim szpitalu MSWiA.
Wczoraj postulaty podwyżki płac i zwiększenia środków na służbę zdrowia poparło Porozumienie Zielonogórskie, zrzeszające m.in. lekarzy pracujących w przychodniach. W województwach podkarpackim i śląskim w godz. 12-14 poza pilnymi przypadkami nie przyjmowali pacjentów.
– Na razie dotyczy to tylko dwóch województw. Jeśli władze nie zareagują na wysunięte przez nas postulaty, to zaostrzymy nasze działania. Jesteśmy gotowi do strajku generalnego w czternastu województwach – powiedział nam Robert Sapa, rzecznik Porozumienia Zielonogórskiego.

Impas
Negocjacje przedstawicieli służby zdrowia z rządem utknęły w martwym punkcie. W poniedziałek wicepremier Przemysław Gosiewski zaproponował zwiększenie o 5,8 mld zł nakładów na ochronę zdrowia w 2008 r. Z kolei premier Jarosław Kaczyński uznał, że w przyszłym roku podwyżki są możliwe, ale tylko w najlepszych szpitalach. Lekarze domagają się, żeby jeszcze w tym roku na podwyżki dla nich przeznaczono miliard zlotych.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto