Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zarabiali na nierządzie - Dwóch wrocławskich policjantów jest podejrzanych o stręczycielstwo i handel kobietami

Eliza Głowicka
Podejrzani zostali aresztowani na trzy miesiące.
   fot. Paweł Relikowski
Podejrzani zostali aresztowani na trzy miesiące. fot. Paweł Relikowski
Sąd aresztował wczoraj czterech mężczyzn, w tym dwóch policjantów z komisariatu policji Wrocław-Krzyki. Zdaniem prokuratury działali w międzynarodowym gangu, który zarabiał na prostytucji kobiet w Polsce i za ...

Sąd aresztował wczoraj czterech mężczyzn, w tym dwóch policjantów z komisariatu policji Wrocław-Krzyki. Zdaniem prokuratury działali w międzynarodowym gangu, który zarabiał na prostytucji kobiet w Polsce i za granicą

Jeden z policjantów ma 37, a drugi 32 lata. Bogdan J. i Bogusław S. pracowali w wydziale dochodzeniowo-śledczym. W poniedziałek, gdy byli w pracy, zatrzymali ich funkcjonariusze z Biura Spraw Wewnętrznych wspólnie z funkcjonariuszami wrocławskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego. Oprócz nich zatrzymani zostali byli policjanci Dariusz R. i Piotr H.

Reklama w internecie
– Prokuratura okręgowa postawiła im zarzut udziału od kwietnia 2004 do kwietnia 2006 r. w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się ułatwianiem Polkom prostytucji i czerpanie z tego korzyści – mówi Leszek Karpina, rzecznik wrocławskiej prokuratury okręgowej.
Podejrzani dostarczali kobiety do austriackich domów publicznych w Salzburgu, Wiedniu i Klagenfurcie. Najpierw wyszukiwali je poprzez ogłoszenia, potem namawiali do wyjazdu i załatwiali przejazd za granicę. Usługi Polek były reklamowane w internecie. Za każdą dziewczynę właścicielka agencji towarzyskiej w Wiedniu płaciła im prowizję. Ogłaszała, że dziewczyny zarobią u niej 60 euro za godzinę pracy. Sutenerka, z pochodzenia Polka, została już aresztowana.
Nie wiadomo, ile kobiet przewinęło się przez stręczycielski biznes. W większości wypadków były to zawodowe prostytutki. Jednak dwie młode kobiety zwerbowane zostały pod pretekstem zupełnie innej pracy. Dopiero na miejscu dowiedziały się, o jakie zajęcie chodzi.
Dlatego Piotrowi H. prokuratura postawiła też zarzut handlu ludźmi. Grozi mu za to od 3 do 15 lat wiezienia. Pozostałym do 3 lat. Wszyscy przyznają się do winy.

Szok na Krzykach
Na trop afery naprowadzili polskich funkcjonariuszy ich austriaccy koledzy. Aresztowaniem policjantów zszkowani są ich koledzy z komisariatu na Krzykach. – To byli doświadczeni funkcjonariusze – mówią. Jeden z podejrzanych miał za sobą 10 lat służby, jego kolega 15 lat. Z chwilą aresztowania zostali zawieszeni.
– Dla takich ludzi nie ma miejsca w naszych szeregach – podkreśla kom. Artur Falkiewicz z biura prasowego wrocławskiej policji. •

Kłopoty z prawem
To niejedyni w ostatnim czasie policjanci z Wrocławia, którzy popadli w konflikt z prawem. W ub. roku głośna była sprawa 6 funkcjonariuszy z komisariatu Psie Pole Osiedle, którzy w godzinach pracy uprawiali seks z młodą kobietą, robili jej zdjęcia nago i z policyjnym pistoletem. Niektórzy z nich wylecieli za to z pracy. Natomiast niedawno prokuratura oskarżyła dwóch policjantów z Krzyków o ciężkie uszkodzenie ciała 19-latka przyłapanego na kradzieży , którego tak pobili, że pękła mu śledziona.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto