Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapozuj dla mnie. Recenzja filmu "Szukając Vivian Maier" Johna Maloofa

Redakcja
To już fakt - kto nie chodzi po pchlich targach ten trąba. Gdy ...
To już fakt - kto nie chodzi po pchlich targach ten trąba. Gdy ... mat. prasowe
To już fakt - kto nie chodzi po pchlich targach ten trąba. Gdy John Maloof odkupił za nieznaczną cenę pudło negatywów, które miały posłużyć mu w pracy naukowej, nie spodziewał się, że odkryje twórczość kobiety na miarę fotografki Diane Arbus.

Młody zapaleniec miał do dyspozycji wyłącznie autoportrety i pudło z nazwiskiem Vivian Maier. Krok po kroku, starał się zbudować spójny życiorys osoby, która ocalała jeszcze we wzmiankach archiwów
i strzępkach pamięci pojedynczych osób. Udało mu się zgromadzić tysiące prac i pamiątek po artystce, i przynieść jej tym samym pośmiertną sławę.

Fotografie Vivian Maier podróżują dziś po największych i najbardziej prestiżowych galeriach sztuki. Nie można mieć jednak pewności co do tego, czy ich autorka wyraziłaby na to zgodę.

Ekscentryczna i chroniąca swoją prywatność Vivian, choć wiedziała, że jej prace są dobre, nigdy się nimi z nikim nie podzieliła. W tamtym czasie wstydziła się przyznanego jej z racji zawodu niskiego statusu społecznego i nie miała zamiaru występować przed szereg.

Przez wszystkie lata bycia nianią fotografowała jednak wszystko to, co zwróciło jej uwagę. Wykazując się nadzwyczajną wrażliwością zawieszała oko na ludziach, obiektach i krajobrazach, które naprędce utrwalała. Głodna przygód, we właściwy dzieciom bezczelny sposób zbliżała się do wszystkiego, co przyciągnęło jej uwagę.

Z jej fotografii, jak niewyczerpalne źródło wybija naturalność, spontaniczność i ułomność nieświadomych bycia obserwowanym ludzi. Wszystko, co udało się uchwycić Vivian redefiniuje pojęcie prostoty i prowokuje do zachodzenia w głowę dlaczego tak wielki talent zarzucił marzenia o docenieniu przez publiczność.

Dokument Johna Maloofa, podobnie jak w przypadku Oscarowego „Sugarmana” Malika Bendjelloula, to przede wszystkim sukces historii. Reżyser i samozwańczy kurator Vivian Maier goni przez całe Stany, aby odnaleźć szczegóły dotyczące życia artystki. Początkowo owiane tajemnicą szpargały Vivian są elementem entuzjastycznie rozwijanej przez Maloofa opowieści, którą łatwo zainspirować.

Reżyserowie dokumentu prezentują postać Vivian z dwóch różnych perspektyw – życia prywatnego oraz jej twórczości, które współistnieją i jednakowo interesują. Choć sam Maloof bez wątpienia nie jest mistrzem narracji, przedstawia życie Maier z właściwym takim dokumentom tempem, odpowiednio stopniując napięcie. Obnaża portret wielkiej w swoim wyczuleniu i wnikliwości artystki, której największym dramatem nie był wcale brak poklasku, a samotność i wycieńczająca psychicznie choroba.

W kinach od 9 maja.

Szukając Vivian Maier (Finding Vivian Maier)
USA 2013, 83’
reż. John Maloof, Charlie Siskel, zdj. John Maloof, muz. J. Ralph, prod. Brad Goodman, Mary Prendergast

Magda Krzanowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto