Zamieszają w czołówce

Chrobry odrabia zaległości, Zagłębie gra awansem

Zagłębie w ciągu dwóch tygodni rozgrywa czwarty mecz i to nie z byle kim. Do Lubina przyjeżdża dziś lider ekstraklasy, Vive Kielce. Trzecia drużyna w lidze – Chrobry – podejmuje nieobliczalnych wrocławian.
Śląsk przeanalizował swoje błędy z pierwszego meczu we Wrocławiu, przegranego 26:28. – Obejrzeliśmy na wideo to spotkanie, w którym przecież prowadziliśmy, ale później zwycięstwo się nam wymknęło – mówi trener wrocławian, Bogdan Falęta. – Wcale nie stoimy na straconej pozycji. Nasz as atutowy, Grzegorz Garbacz, wznowił treningi. Będziemy walczyć – zapowiada trener Falęta.
– Nie przegraliśmy meczu we własnej hali – podkreśla trener Chrobrego, Jarosław Cieślikowski f. – I tym razem nie będzie inaczej. Musimy podtrzymać dobrą passę. Zdajemy sobie sprawę, że emocje rosną i ciąży na nas coraz większa odpowiedzialność. Zajmujemy trzecią pozycję w lidze i wszyscy oczekują, że ją utrzymamy. To jest ważne przed play-offami. Aby tak się stało, nie możemy pozwolić Śląskowi uwierzyć, że z nami wygra. Wystarczy powstrzymać Grzegorza Garbacza, a w bramce skutecznie punktować Witalija Kowtuna. Stać nas na to – zapowiada trener Cieślikowski.
Równie interesująco zapowiada się spotkanie w Lubinie. Oba zespoły grają w ostatnich tygodniach po dwa spotkania. Vive męczyło się z MMTS Kwidzyn, aby w niedzielę pokonać w Pucharze Federacji duński Viborg HK 37:30. – Zdajemy sobie sprawę, że pucharowy sukces Vive ich wzmocnił. Poczuli się pewniej, jednak i my po słabym początku w lidze gramy coraz lepiej, popełniamy mniej błędów – zapowiada szkoleniowiec Zagłębia Jerzy Szafraniec.

Gra ekstraklasa
Zagłębie Lubin – Vive Kielce, hala II LO, al. Niepodległości, godz. 18, bilety po 5 i 10 zl. Chrobry Głogów - AS-Bau Konsalnet Śląsk, hala, ul. Wita Stwosza, godz. 17.30. Bilety po 10 i 15 zł. Traveland Olsztyn – Wisła Płock.