MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójczy finisz

Michał Lizak
AZS Koszalin - Turów Zgorzelec 81:83 Dopiero ostatnia kwarta przesądziła o zwycięstwie koszykarzy Turowa w Koszalinie. Wcześniej przegrywali już z AZS-em różnicą 18 punktów, a jednak ostatecznie odnieśli trzecie ...

AZS Koszalin - Turów Zgorzelec 81:83

Dopiero ostatnia kwarta przesądziła o zwycięstwie koszykarzy Turowa w Koszalinie. Wcześniej przegrywali już z AZS-em różnicą 18 punktów, a jednak ostatecznie odnieśli trzecie zwycięstwo w ekstraklasie

W tym pojedynku to Turów był zdecydowanym faworytem. Akademicy nie tylko mają nieporównywalnie mniejsze pieniądze, ale także wciąż nie skompletowali składu, który z powodzeniem mógłby walczyć o utrzymanie w ekstraklasie. A tymczasem do ostatnich sekund to właśnie gospodarze wydawali się bliżsi zwycięstwa.
Ostatecznie wygraną goście zawdzięczają w dużej mierze Tomaszowi Dąbrowskimu. Zawodnik, który półtora roku temu ,w finałowej rywalizacji z Turowem w I lidze, w decydującym meczu brutalnym faulem wyłączył z gry ówczesnego lidera zespołu ze Zgorzelca, Grzegorza Mordzaka, na sekundy przed ostatnią syreną miał dwa rzuty osobiste. Gdyby je trafił, doprowadziłby do remisu. Dwa razy spudłował i gracze Turowa mogli fetować kolejny ligowy sukces.
Wcześniej nic nie zapowiadało zwycięstwa gości. AZS prowadził już nawet różnicą 18 punktów i wydawało się, że gospodarze sprawię niespodziankę wygrywając z faworytem. Turów uratowała obrona strefowa, którą goście wprowadzili od trzeciej kwarty. Od tego momentu przewaga AZS-u zaczęła topnieć i ekipa ze Zgorzelca uwierzyła, że pojedynek nie jest jeszcze przegrany.
Przez całe spotkanie toczył się strzelecki pojedynek niedawnych partnerów z ekipy Stali Ostrów - Marcina Sroki (AZS) i Wojciecha Szawarskiego (Turów). Obaj jak natchnieni trafiali za trzy punkty (Sroka - 6 celnych rzutów na 9 prób, Szawarski - 5/8). - Byłem pod wrażeniem ich dyspozycji rzutowej. Ostatecznie lepszy był jednak Szawarski, bo zdobył więcej punktów a jego zespół wygrał to spotkanie - podsumował trener AZS-u, Jarosław Zyskowski.

Po meczu powiedzieli

JAROSŁAW ZYSKOWSKI
trener AZS-u Koszalin
- Bardzo dobry mecz, wielkie emocje. Szkoda tylko, że nie postawiliśmy kropki nad “i” i nie odnieśliśmy zwycięstwa. W końcówce zabrakło nam trzech podstawowych graczy, którzy spadli za 5 fauli i to było kluczowe. Gdybyśmy mieli jednego wysokiego gracza więcej, który mógłby zastąpić Miszczuka czy Briegmanna to na pewno byśmy wygrali. Bo zabrakło nam 1 czy 2 zbiórek. W ostatniej kwarcie bardzo istotną rolę odegrał Mirek Łopatka, który kilkoma zbiórkami w ataku i dobitkami przesądził sprawę wyniku na korzyść gości.

ANDRZEJ KOWALCZYK
trener Turowa
- Na wyjazdach jeszcze nie wszystko idzie tak, jak sobie to planujemy - zwłaszcza w obronie zespołowej. Teraz trzeba ochłonąć i wyciągnąć z tego meczu wnioski na przyszłość. Muszę podkreślić bardzo dobry występ gospodarzy - byli bardzo skuteczni, przede wszystkim w rzutach z dystansu i walczyli z olbrzymią ambicją. Dla nas najważniejsze było to, że do końca wierzyliśmy w wygraną, nawet przegrywając różnicą 18 punktów. Indywidualnie muszę pochwalić Wojtka Szawarskiego i Mirka Łopatkę - oni mieli zdecydowanie największy wkład w tę wygraną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto