Łukasz Koszarek nie pojawił się na parkiecie w pierwszej piątce ekipy ze Zgorzelca. Ale to właśnie on w nerwowej końcówce zdecydował o wygranej BOT Turowa
Pierwszy rozgrywający reprezentacji Polski w Turowie musi walczyć o pozycję w wyjściowej piątce, bo trener Sasza Filipovski w trakcie przygotowań z reguły stawiał na Andresa Rodrigueza. To jednak Polak kilkakrotnie wystąpił w roli głównej. W pierwszej połowie przerwał serię punktów wrocławian. Śląsk od stanu 13:27 seryjnie dziurawił kosz Turowa i wygrywał już 32:27. Z dystansu dopiero Koszar trafił za trzy punkty. W czwartej kwarcie Polak doskonale spisywał się przy kontratakach, często kończąc akcje gospodarzy. To on był faulowany w jednej z kontr i sędziowie orzekli, że było to przewinienie niegodne sportowca. – To był kluczowy moment meczu – mówił potem Andrej Urlep, szkoleniowiec Śląska.
No i wreszcie akcja w ostatnich sekundach. Rzut za trzy punkty Koszarka zamordował wrocławian. Gdyby Łukasz spudłował, jego zespół mógłby stracić szanse na zwycięstwo. Polakowi jednak nie zadrżała ręka i stał się ojcem zwycięstwa. Choć sam ucieka od takich porównań. – Nie czuję się bohaterem. Wygrał zespół i to się liczy. Nie zastanawiam się nad tym, czy trener wystawi mnie w pierwszej piątce, czy zacznę z ławki rezerwowych. Ważne jest tylko to, żebym miał swoje minuty na parkiecie. Poza tym w takich meczach liczy się to, kto kończy, a nie kto zaczyna – mówi sam rozgrywający. •
Maciej Zieliński
* legendarny gracz Śląska
– To Turów był zdecydowanym faworytem tego meczu – ma lepszy skład, większy budżet, dobre przygotowania i przede wszystkim grał u siebie. A okazało się, że wrocławianie byli o krok od wygranej. To dobrze świadczy o Bergsonie Śląsku. Mecz był typowy dla derbów – szalenie zacięty i nerwowy, ze sporą liczbą zwrotów akcji. Widać jednak, że to dopiero początek sezonu, bo było dużo błędów. Generalnie jednak myślę, że we wrocławskim zespole są powody do optymizmu.
– Świetny początek Turowa pozwalał mieć nadzieję na łatwe zwycięstwo, ale obrona strefowa Śląska okazała się ciężką przeprawą. Widać, że Turów ma z nią problem.
Filipovski świetnie panuje nad zespołem – jak nie szło, dobrze reagował i to odbijało się na postawie zespołu. Jestem pod wrażeniem obrony, jaką prezentuje Turów – już w pierwszym spotkaniu widać, że to dobra bałkańska szkoła. Ten mecz dobrze rokuje na przyszłość.
– Turów naprawdę będzie się liczył.
Derby w statystyce
BOT Turów
Bergson Śląsk
Zgorzelec
Wrocław
14/18 (78%) Rzuty za 1 13/16 (81%)
13/23 (57%) Rzuty za 2 12/29 (41%)
9/29 (31%) Rzuty za 3 9/19 (47%)
25
Zbiórki
27
14
Asysty
11
12
Przechwyty 10
13
Straty
15
4
Bloki
1
19
Faule
22
Ukraina castingiem na Euro?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?