MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zablokowali Śląsk

(TAI)
KATOWICE Trzy godzin trwały wczoraj blokady dróg na Śląsku i w Zagłębiu, zorganizowane przez górników protestujących przeciwko likwidacji śląskich kopalń.

KATOWICE

Trzy godzin trwały wczoraj blokady dróg na Śląsku i w Zagłębiu, zorganizowane przez górników protestujących przeciwko likwidacji śląskich kopalń. W sejmiku województwa śląskiego wicepremier Jerzy Hausner prezentował program ratowania górnictwa.

- 18 blokad zorganizowanych na ważnych przelotowych trasach nie sparaliżowało regionu, mimo to trzygodzinny protest mógł być dla kierowców uciążliwy - ocenia zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach insp. Janusz Bieńkowski. - Wystąpiły utrudnienia w ruchu, ale przygotowaliśmy objazdy. Na pewno to było w jakimś stopniu uciążliwe dla kierowców, ale nie w takiej skali, jakiej można było się spodziewać, chociaż liczba protestujących była znaczna - powiedział. Jego zdaniem, to zasługa dobrej organizacji objazdów przez policję, która miała wcześniej informacje o miejscach, w których drogi będą blokowane.
Dwa incydenty
Według policji, w blokadach uczestniczyło ok. 1700 osób, górnicze centrale związkowe podają, że ok. 3 tys. osób. Blokowane były przede wszystkim najbardziej uczęszczane drogi krajowe. Doszło do 2 incydentów, w których niegroźne obrażenia odniosło 3 potrąconych przez zdenerwowanych kierowców związkowców. W Przyszowicach koło Gliwic kierowca czarnego volkswagena potrącił demonstranta i zbiegł z miejsca zdarzenia; poszukuje go policja. Z kolei kierujący fordem fiesta potrącił podczas blokady przy ulicy Powstańców w Katowicach dwóch demonstrantów. Obaj z niegroźnymi obrażeniami trafili do szpitala.
Poparcie kolejarzy
45 minut trwała blokada dworca głównego PKP w Katowicach, gdzie ok. 200 kolejarzy, solidaryzując się z górnikami, chodziło po torach. Chcieli też w ten sposób przypomnieć również o trudnej sytuacji pracowników PKP.

- Spodziewamy się teraz rozpoczęcia autentycznego dialogu, a nie tego, o którym mówi Kompania i rząd, a nic w tym zakresie nie robi. Chcemy merytorycznych rozmów o tym, co dalej i zauważenia, że od 30 dni ludzie protestują, a cały czas jest eskalacja protestu. Jeśli nie dojdzie do rozmów, to na tej blokadzie na pewno się nie skończy, rozważamy nawet kolejny wyjazd do Warszawy - mówi Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce, jeden z liderów sztabu protestacyjno-strajkowego.

Debata z ministrem

W sali sejmiku śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach odbyła się debata na temat górnictwa z udziałem wicepremiera Jerzego Hausnera. Wicepremier przez ponad godzinę przekonywał o konieczności przeprowadzenia reformy górnictwa. Jego wystąpienie było wielokrotnie przerywane okrzykami dobiegającymi z sali.
Wicepremier przedstawił założenia programu, kładąc szczególny nacisk na tak zwane osłony, czyli urlopy górnicze, stypendia, czy kontrakty na przekwalifikowania. Minister przekonywał, że nie było jeszcze ani takiej oferty dla górników, ani takiej propozycji oddłużeniowej dla górnictwa. Wyjaśnił, że najpierw zostanie uruchomiony program osłonowy, a potem podjęte zostaną działania likwidacyjne.
Debacie przysłuchiwały się pracownice kopalń przeznaczonych do likwidacji. Kobiety przyniosły ze sobą transparenty z napisem: "Głód i nędza". Wicepremiera Hausnera przywitały gwizdy i okrzyki: "Hausner do roboty za 500 złotych".

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto