Startowała w konkursie na dyrektora szkoły razem z panią dyrektor. Przepadła. - Dlatego teraz została zwolniona - uważają rodzice uczniów klasy I b ze Szkoły Podstawowej nr 73, którzy nie zgadzają się, by od przyszłego roku ich dzieci uczyła inna pani.
Napisali protest: do kuratorium oświaty, do wydziału edukacji w urzędzie miejskim, do związków zawodowych, do wiceprezydenta. Proszą w nim o cofnięcie decyzji o zwolnieniu. Obawiając się, że ich protest na nic się nie zda, zapowiadają, że są skłonni od września przenieść dzieci do innych placówek.
- Ta szkoła jest kameralna. Wiele dobrego słyszeliśmy o pani Małgorzacie Krystyańczuk, która miała uczyć nasze dzieci - mówią rodzice pierwszaków. - Wszystko to potwierdziło się przez kilka miesięcy nauki. Wychowawczyni stosuje ciekawe metody nauczania. Gdy poznają kraje Unii Europejskiej, to wszystkimi zmysłami, np. na lekcji o Włoszech, jadły pizzę. Podczas zbiórki makulatury nauczycielka poprzez dzieci potrafi zmobilizować całe rodziny. A teraz dowiadujemy się, że pani Małgosia ma odejść.
Tylko do końca roku
Kilka dni temu wychowawczyni otrzymała wypowiedzenie z pracy. Obowiązuje z końcem sierpnia. Ale to właściwie finał konfliktu z dyrektorką szkoły, a nie jego zarzewie.
- Zaczęło się od tego, że kiedyś na radzie pedagogicznej miałam odmienne zdanie, niż pani dyrektor i publicznie je wyraziłam. Po jakimś czasie zabrano mi dodatek motywacyjny, a teraz, mimo negatywnej opinii związków zawodowych, dostałam wypowiedzenie - mówi Małgorzata Krystyańczuk, nauczycielka.
6 kwietnia odbył się konkurs na dyrektora szkoły, w którym udział wzięły dotychczasowa dyrektorka i Małgorzata Krystyańczuk. Wygrała ta pierwsza. Rodzice wiążą wręczenie wypowiedzenia z owym konkursem.
- To bzdura - twierdzi Katarzyna Osieleniec-Moszczyńska, dyrektorka szkoły. - Generalnie pani Krystyańczuk jest zainteresowana szukaniem stanowiska gdzie indziej. Startowała w konkursach na dyrektora w innych placówkach.
Dlaczego została zwolniona?
- Z przyczyn organizacyjnych. W przyszłym roku będzie mniej oddziałów w szkole - tłumaczy Katarzyna Osieleniec-Moszczyńska. - Ja jestem dyrektorem i ja decyduję, kogo zwolnić, a kogo zatrudnić. Związki zawodowe wydają tylko opinię, a nie decyzję.
Jednak zdaniem rodziców w czerwcu ubiegłego roku, podczas zebrania przed rozpoczęciem nauki, pani dyrektor obiecała ciągłość nauczania. To między innymi oznaczało, że do trzeciej klasy poprowadzi uczniów ta sama nauczycielka.
- Takich zapewnień nie było - oponuje dyrektorka. - Nie mogłam przewidzieć, jaka będzie sytuacja szkoły w przyszłym roku.
Honorowa szafa
“Chcielibyśmy wierzyć, że decyzja dyrekcji szkoły wypływa tylko z troski o uczniów i nauczycieli, lecz historia zachowania dyrektora szkoły wobec klasy I b, nas i wychowawcy, zdaje się temu przeczyć” - napisali w proteście rodzice.
- Współpraca pani dyrektor z naszą klasą od początku nie była dobra - twierdzą rodzice. - Jak kupiliśmy szafę do klasy, to dyrektorka obraziła się, że nie poinformowaliśmy jej o tym. W rezultacie, gdy robiono zdjęcia z kombatantami podczas pasowania, to nasza klasa się nie załapała. Miały być języki obce. Nie było. Kiedy zapytaliśmy o to, pani dyrektor stwierdziła, że jak się coś nie podoba, to można zmienić szkołę. Nie odpowiada na nasze "dzień dobry". Może to są drobnostki, ale o czymś świadczą.
Wydział edukacji, który nadzoruje wrocławskie szkoły, przyjrzy się sytuacji.
- Kierownikiem zakładu pracy, jakim jest szkoła, jest dyrektor. To on podejmuje decyzje personalne i można od nich odwołać się do sądu pracy - wyjaśnia Andrzej Beker, wicedyrektor Wydziału Edukacji w UM we Wrocławiu. - W tym przypadku zmniejsza się liczba oddziałów, więc, niestety, kogoś trzeba zwolnić. Wprawdzie nie mamy wpływu na decyzję dyrektorki, ale możemy ją ocenić. W ramach swoich kompetencji, przyjrzymy się sytuacji. Do nas żaden protest rodziców jeszcze nie dotarł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?