MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zaadoptuj Lokomotywę!

Redakcja
Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej szuka ...
Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej szuka ... mat. muzeum
Prof. Janusz Boratyński z Wrocławia, został "ojcem" parowozu z 1903 r.

Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej szuka opiekunów dla starych lokomotyw.

- W naszym muzeum mamy ponad 150 eksponatów, wiele z nich wymaga remontu - mówi Katarzyna Szczerbińska, dyrektorka muzeum. - Chcemy przywrócić im dawny blask, dlatego proponujemy adopcję zabytkowych parowozów.

Muzeum wzorowało się na wrocławskim zoo, gdzie firmy i darczyńcy mogą adoptować zwierzęta. Pomóc może każdy, zarówno osoba prywatna, jak i firma, finansując odmalowanie lokomotywy albo jej remont. W zamian przy parowozie w muzeum znalazłaby się specjalna tabliczka z informacją o opiekunie.

Zobacz też galerię zdjęć z muzeum

Jak zostać rodzicem parowozu?

Nazwisko honorowego patrona znajdzie się też na stronie internetowej muzeum. W pakiecie jest "złoty bilet" dla dwóch osób, czyli darmowy wstęp na ekspozycje, można także skorzystać z darmowego noclegu w sypialnych wagonach. Opiekun parowozu otrzyma również zaproszenie na spotkanie rodziców adopcyjnych, raz do roku organizowane w muzeum.   

Co trzeba zrobić, żeby zostać rodzicem parowozu? Na stronie muzeum znajdują się "kolejowe sieroty", które pilnie potrzebują pomocy. Są ich zdjęcia i cena adopcji, uzależniona od kosztów remontu. Znajdziemy tu np. lokomotywę z 1940 r. (5 tys. zł) i parowóz Ty2 (Kreiglok), również z lat 40, którego renowacja wyceniona jest na 3 tys. zł.

- Pomóc można jednak nie tylko finansowo, ale także poprzez pracę przy odnawianiu lokomotyw - wyjaśnia Katarzyna Szczerbińska.

Z lewej parowóz prof. Boratyńskiego, z prawej "Aluś"

"Aluś" i pociąg profesora do wolności

Wiele osób już zdecydowało się na adopcję.

- Na przykład pewne polsko-niemieckie małżeństwo zaadaptowało parowóz z okazji 30-lecia ślubu. Tłumaczyli, że poznali się przy jakimś pociągu - opowiada szefowa muzeum. - W gronie naszych rodziców adopcyjnych jest też na przykład pan Adam, który przyjeżdża do Jaworzyny w delegacje i regularnie odwiedza swoją OL-kę 49 oraz pewna babcia z Warszawy, która została "matką" parowozu na urodziny swojego wnuka. Od tej pory lokomotywa jest nazywana pieszczotliwie "Alusiem".

Prof. Janusz Boratyński z Wrocławia, kierownik projektu NeoLek, zajmującego się badaniami nad lekarstwem na raka, został "ojcem" Tki3-26 na przełomie 2011 i 2012 roku. Informację o akcji znalazł w internecie i postanowił spełnić swoje marzenie.

- Pociąg kojarzy mi się z wolnością - mówi. - Jako dziecko mieszkałem w zniszczonym podczas wojny Wrocławiu, pełnym szczurów i rumowisk. Na wakacje jeździliśmy parowozem na Podlasie, gdzie było mnóstwo pięknych, otwartych przestrzeni.

Stary parowóz z nowoczesną "duszą"

Swój parowóz Tki3-26 z 1903 r. zobaczył na zdjęciu z parady w Wolsztynie.

- Jechał w kłębach dymu, a trzy semafory wskazywały "stój" - opowiada. - To jest symbol mojej zawodowej działalności. Wiele razy realizowałem różne pomysły, mimo że inni stawali okoniem. Dzięki temu teraz jestem bogatym człowiekiem i prowadzę dwa ważne projekty.

Profesor ma zamiar wskrzesić swój parowóz. W środku chce zamontować nowoczesne urządzenia.

- Wiem nawet, na jakiej trasie będzie jeździł - mówi. - Z muzeum w Jaworzynie do Świdnicy i tamtejszego Kościoła Pokoju. Jestem przekonany, że niemieccy turyści i nie tylko będą chcieli przejechać się na tej trasie takim zabytkowym, polsko-niemieckim pociągiem. Jeśli uda mi się to zrobić, to inni pójdą za mną i też będą chcieli zaadoptować taki parowóz. Tylko "sierot" może nie wystarczyć. Kasę z biletów przeznaczymy na muzeum. Jestem pewny, że się uda. Nie takie rzeczy już robiłem - dodaje.

Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku w Jaworzynie Śląskiej
Działa od sześciu lat. Znajduje się tu największa zachowana na Dolnym Śląsku parowozownia wachlarzowa, w której zgromadzono zabytkowy tabor kolejowy (od roku 1890 do lat 70-tych XX w.) oraz unikalne eksponaty. Zbiór składa się z ponad 50 lokomotyw (pochodzenia polskiego, niemieckiego, austriackiego, angielskiego i amerykańskiego), około 50 wagonów oraz żurawi kolejowych i pługu odśnieżnego. Zajmują one aż 1,5 km torów. W sezonie zimowym (październik-kwiecień) muzeum jest czynne: poniedziałek - piątek od 8.00 - 15.00, weekendy - od 10.00 - 15.00.

czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

25 lat na scenie Golec uOrkiestra. Polsat Hit Festiwal w Sopocie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zaadoptuj Lokomotywę!

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto