Z roweru do tramwaju

Miasto planuje wybudować parkingi rowerowe w pobliżu pętli autobusowych i tramwajowych. Mieszkańcy okolic oddalonych od centrum będą mogli dojeżdżać na dwóch kółkach do końcowego przystanku komunikacji miejskiej, zostawiać tam swój rower i przesiadać się w autobus lub tramwaj, by dojechać do śródmieścia.

Do listopada powstać ma 10 takich parkingów, a każdy z nich będzie miał 30 miejsc. Nie będą one specjalnie chronione, miasto po prostu umieści je w pobliżu sklepów lub innych tego typu obiektów, by znajdowały się pod tzw. publicznym nadzorem. Podobno zapięcia rowerowe w pełni wystarczą, by zabezpieczyć pojazd przed kradzieżą. Władze najwyraźniej zapomniały, że żyjemy w kraju, w którym ktoś, gdy nie może poradzić sobie z zapięciem, odkręca jedno koło i zabiera resztę.

Parkingi mają zarazem służyć temu, by ci, którzy do tej pory dojeżdżali samochodem teraz przesiedli się na rower, a następnie do komunikacji miejskiej. Jest to jednak dość odważny zamiar. W końcu kto o zdrowych zmysłach przesiądzie się z wygodnego auta na dwa kółka, zwłaszcza że potem czeka go podróż w zatłoczonym autobusie. Jeśli władze naprawdę chcą zmniejszyć ruch na drogach może powinno się zainwestować w więcej ścieżek rowerowych i parkingów w centrum miasta, a nie na jego obrzeżach.