Z pałeczką na podium!

Marek Plawgo, Daniel Dąbrowski, Marcin Marciniszyn (Śląsk Wrocław) i Kacper Kozłowski brązową sztafetą 4x400 m

Królem polowania zakończonych wczoraj mistrzostw świata w Osace okazał się Marek Plawgo. Mieszkaniec Wrocławia, choć reprezentujący Warszawiankę, maczał palce w dwóch spośród trzech medali, które biało-czerwoni przywiozą do kraju

Tak to już w przypadku naszej sztafety bywa, że nierzadko trudniej dostać się do finału niż zdobyć w nim medal. W sobotnim biegu eliminacyjnym nasi zajęli trzecie miejsce (3.02,39) - za USA i Niemcami - w czym wielka zasługa Daniela Dąbrowskiego. Gdy odbierał pałeczkę od Marcina Marciniszyna, był jeszcze piąty, bo na dwóch pierwszych zmianach nie popisali się Rafał Wieruszewski i Witold Bańka. - Rozmawiałem po tym biegu z trenerem Lisowskim. Mówił, że ten nasz awans do finału to cud - komentuje dla nas Piotr Rysiukiewicz, dla którego tym razem zabrakło miejsca w ekipie.

Potasował karty

Przed finałem Józef Lisowski musiał zatem potasować swoimi kartami, trochę je poprzekładać, a niektóre wymienić. I trzeba przyznać, że zrobił to perfekcyjnie, że wycisnął ze swojego kwartetu wszystko, co było można. Po pierwsze - Bańkę i Wieruszewskiego zmienili Marek Plawgo oraz niespełna 21-letni Kacper Kozłowski, brązowy medalista młodzieżowych ME Debreczyn 2007. Po wtóre, by nie stracić za szybko kontaktu z czołówką a tym samym ochoty do walki, największe gwiazdy znalazły się na pierwszych zmianach. Kapitalnie zaczął Plawgo, kończąc bark w bark z LaShawnem Merrittem. Później Dąbrowski nie tylko świetnie pobiegł, ale też umiejętnie przekazał pałeczkę Marciniszynowi. A już to, co zrobił na ostatniej zmianie Kozłowski, to był majstersztyk. Zaczął czwarty i mało kto wierzył w brąz. A on pewnie wyprzedził Jamajczyka Sanjaya Ayre.
- To było jedyne ustawienie, które mogło nam dać medal. Wiadomo, że USA i Wyspy Bahama to ekipy poza naszym zasięgiem. U Jamajczyków natomiast najlepszy zawodnik był kontuzjowany. Kozłowski okazał się fighterem, ale tę swoją klasę potwierdzał już wcześniej. Zdobył m.in. brązowy medal MP, a w sztafecie obronił się przed atakiem Dąbrowskiego, dzięki czemu Łódź nie zdobyła medalu. Trener Lisowski zaryzykował i opłaciło się - zaznacza Rysiukiewicz, który w listopadzie rozpocznie przygotowania do - jak sam nie ukrywa - swojego ostatniego wyczynowego sezonu. Później będzie mógł się zająć... tenisem. Jego 10-letni syn Mateusz radzi sobie na korcie wybornie.

Nie trafił w rękę Łukasza

Niestety, nie powiodło się naszej męskiej sztafecie 4x400 m. Polacy mieli biec w składzie: Michał Bielczyk, Łukasz Chyła, Marcin Jędrusiński (Śląsk Wrocław) i Dariusz Kuć (AZS AWF Kraków), jednak swoją setkę pokonał tylko ten pierwszy. W strefie zmian nie zdążył przekazać pałeczki Chyle. - Nie trafiłem w rękę Łukasza. Przykro mi - kajał się Bielczyk.

WEEKENDOWE FINAŁY
Kobiety - maraton: 1. Catherine Ndereba (Kenia) 2:30.37, 2. Zhou Chunxiu (Chiny) 2:30.45, 3. Reiko Tosa (Japonia) 2:30.55; 4x100 m: 1. USA (Lauryn Williams, Allyson Felix, Mikele Barber, Torri Edwards) 41,98, 2. Jamajka (Sheri-Ann Brooks, Kerron Stewart, Simone Facey, Veronica Campbell) 42,01, 3. Belgia (Olivia Borlee, Hanna Marien, Elodie Quedraogo, Kim Gevaert) 42,75, 8. Polska 43,57 (Marta Jeschke, Daria Korczyńska, Dorota Jędrusińska, Ewelina Klocek); 5000 m: 1. Meseret Defar (Etiopia) 14.57,91, 2. Vivian Cheruiyot (Kenia) 14.58,50, 3. Prisca Jepleting (Kenia) 14.59,21; 4x400 m: 1. USA 3:18.55 (DeeDee Trotter, Allyson Felix, Mary Wineberg, Sanya Richards), 2. Jamajka 3:19.73 (Shericka Williams, Shereefa Lloyd, Davita Prendagast, Novlene Williams), 3. Wielka Brytania 3:20.04 (Christine Ohuruogu, Marilyn Okoro, Lee McConnell, Nicola Sanders), 6. Polska 3:26.49 (Zuzanna Radecka, Grażyna Prokopek, Ewelina Sętowska, Anna Jesień); skok wzwyż: 1. Blanka Vlašić (Chorwacja) 2.05, 2. Antonietta Di Martino (Włochy) 2.03 i Anna Cziczerowa (Rosja) 2.03; 1500 m: 1. Maryam Yusuf Jamal (Bahrajn) 3:58.75, 2. Jelena Sobolewa (Rosja) 3:58.99, 3. Irina Liszczyńska (Ukraina) 4:00.69, 10. Lidia Chojecka 4:08.64
Mężczyźni - tyczka: 1. Brad Walker (USA) 5,86, 2. Romain Mesnil (Francja) 5,86, 3. Danny Ecker (Niemcy) 5,81; 4x100 m: 1. USA (Darvis Patton, Wallace Spearmon, Tyson Gay, Leroy Dixon) 37,78, 2. Jamajka (Marvin Anderson, Usain Bolt, Nesta Carter, Asafa Powell) 37,89, 3. Wielka Brytania (Christian Malcolm, Craig Pickering, Marlon Devonish, Mark Lewis-Francis) 37,90, Polacy nie ukończyły; chód 50 km: 1. Nathan Deakes (Australia) 3:43.53, 2. Yohan Diniz (Francja) 3:44.22, 3. Alex Schwazer (Włochy) 3:44.38, 21. Grzegorz Sudoł 4:07.48, 30. Rafał Fedaczyński 4:24.51, Kamil Kalka nie ukończył; oszczep: 1. Tero Pitkämäki (Finlandia) 90.33, 2. Andreas Thorkildsen (Norwegia) 88.61, 3. Breaux Greer (USA) 86.21, 7. Igor Janik (Polska) 83.38; 5000 m: 1. Bernard Lagat (USA) 13:45.87, 2. Eliud Kipchoge (Kenia) 13:46.00, 3. Moses Ndiema Kipsiro (Uganda) 13:46.75; 800 m: 1. Alfred Kirwa Yego (Kenia) 1:47.09, 2. Gary Reed (Kanada) 1:47.10, 3. Jurij Borzakowskij 1:47.39; 4x400 m: 1. USA 2:55.56 (LaShawn Merritt, Angelo Taylor, Darold Williamson, Jeremy Wariner), 2. Wyspy Bahama 2:59.18 (Avard Moncur, Michael Mathieu, Andrae Williams, Chris Brown), 3. Polska 3:00.05 (Marek Plawgo, Daniel Dabrowski, Marcin Marciniszyn, Kacper Kozłowski), 4. Jamajka 3:00.76.

Tabela medalowa MŚ
1. USA 14 4 8 26
2. Kenia 5 3 5 13
3. Rosja 4 9 3 16
4. Etiopia 3 1 0 4
5. Niemcy 2 2 3 7
6. Czechy 2 1 0 3
7. Australia 2 0 0 2
8. Jamajka 1 6 3 10
35. Polska 0 0 3 3