Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z nami te numery

Bartosz Chochołowski
Brak pensji, zasiłku, czy pieniędzy z umowy - to grozi tym wszystkim, którzy swój nowy numer konta zachowali dla siebie Związek Banków Polskich przypomina: 1 lipca definitywnie tracą ważność stare numery i pieniądze ...

Brak pensji, zasiłku, czy pieniędzy z umowy - to grozi tym wszystkim, którzy swój nowy numer konta zachowali dla siebie

Związek Banków Polskich przypomina: 1 lipca definitywnie tracą ważność stare numery i pieniądze na konto otrzymamy tylko wtedy, gdy będą zaadresowane na nowy, 26-cyfrowy numer.
Wiele zależy od tego, którego banku jesteśmy klientami. Niektóre nową numerację wprowadziły już wcześniej i wycofały stare numery. Większość jednak czeka do 30 czerwca i akceptuje równolegle dwa rodzaje numeracji.
Problemu nie będą mieli emeryci i renciści. Ich nowe numery banki przekazały do ZUS-u i KRUS-u.
- Zasada jest prosta. Każdy, kto otrzymuje skądś pieniądze, musi w to miejsce przekazać nowy numer. A jeśli płaci, to musi się upewnić, że na dobry numer - mówi Elżbieta Oleszczuk, doradca prezesa Związku Banków Polskich.
Uiszczając opłaty za gaz, prąd, mieszkanie musimy się upomnieć o nowe numery, na jakie mamy wpłacać, jeśli jeszcze nie zostaliśmy o nich poinformowani.
Powinniśmy także zaktualizować zlecenia stałe w bankach, jeśli nie chcemy mieć wyłączonego prądu, czy telefonu.
Inaczej jest z poleceniem zapłaty. W tym przypadku to firma skontaktuje się z bankiem i uaktualni numer.
Nowy standard numerów rachunków nazywa się NBR. Po co banki go wprowadziły?
- Od 1 lipca wszystkie banki będą miały numerację w tym samym standardzie. Ułatwi to i przyspieszy rozliczenia międzybankowe, zmniejszy ich koszty - wyjaśnia Tomasz Jończyk z Krajowej Izby Rozliczeniowej. - Wszystkie transakcje będą rozliczane automatycznie, co do tej pory nie było możliwe.
Dotychczas każdy bank miał swój system. Teraz u wszystkich będzie tak samo: na początku są dwie cyfry kontrolne, kolejnych 8 określa bank i konkretny jego oddział, a 16 ostatnich identyfikuje klienta.
System jest tak skonstruowany, że sam sprawdza prawidłowość rachunku. Jeśli dwie pierwsze kontrolne cyfry „powiedzą”, że któraś z pozostałych 24 nie jest prawidłowa, zrealizowanie przelewu nie będzie możliwe.
Różnica jest taka, że jeśli teraz pomylimy się przy przepisywaniu numeru, to pieniądze znikają z naszego konta i dopiero po paru dniach wracają z adnotacją, że taki rachunek nie istnieje.
- Znacznie wzrośnie bezpieczeństwo klientów. Przelew po prostu nie zostanie zrealizowany i klient dowie się o tym natychmiast - wyjaśnia Tomasz Jończyk. - To szczególnie ważne, jeśli ktoś wpłaca gotówkę w okienku.
Na razie jeszcze co dziesiąta transakcja jest przeprowadzana przy użyciu starych numerów. Najwięcej takich transakcji jest na przełomie miesięcy, a więc w czasie wypłat.
Tak więc po 1 lipca nie znajdzie pensji na swoim koncie spora grupa klientów banków. Chyba że do końca miesiąca podadzą pracodawcy nowy numer.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto