Autorami książki są dziennikarze Jacek Antczak oraz Anna Fluder. W swojej książce zamieścili wywiady ze znanymi wrocławianami, m.in. z Kingą Preis czy Robertem Gonerą. Sami też udzielili wywiadu wrocławskiej MMce.
Kinga Czernichowska: Skąd wziął się pomysł na książkę?
Jacek Antczak: To była wspólna akcja Gazety Wrocławskiej i Radia RAM, żeby przedstawiać na antenie i w gazecie fajnych, interesujących wrocławian. Ta akcja trwała blisko dwa lata. Po roku stwierdziliśmy, że te wywiady są na tyle ciekawe, tak fascynujący rozmówcy, że można by to zebrać i opublikować w formie książki. Tak właśnie się stało i z tego jesteśmy bardzo dumni.
Kinga Czernichowska: Wrocław ma coś w sobie, czego brakuje innym miastom?
Anna Fluder: Wrocław ma przede wszystkim ciekawych ludzi. W Warszawie są ludzie, którzy zjeżdżają się z całej Polski. Tam się kreuje gwiazdy. U nas nie ma czegoś takiego. Naszym założeniem nie było opowiadanie o wrocławskich gwiazdach. Owszem, pojawiają się nazwiska, które są kojarzone w całym kraju, jak choćby Marek Krajewski, Kinga Preis czy Robert Gonera. Są też osoby, które znamy po prostu z tego, co robią we Wrocławiu. To właśnie tymi osobowościami może się pochwalić Wrocław. To ludzie tworzą klimat tego miasta.
Kinga Czernichowska: A czy ten wrocławski klimat też został ujęty w Państwa książce?
Anna Fluder: Jest ujęty. Jest na pewno ujęty poprzez historię. Nasi goście opowiadają o Wrocławiu poprzez swoje emocje związane z tym miastem.
Kinga Czernichowska: Nie obawiali się Państwo, że wśród tych osób, z którymi przeprowadzali Państwo wywiady, kogoś zabraknie?
Anna Fluder: Trudny był wybór. Gdybyśmy mogli, to byśmy tych nazwisk wymienili raz jeszcze tyle. Tylko że książka ma ograniczoną ilość stron i musieliśmy dokonać pewnego wyboru.
Jacek Antczak: Ja miałem wynotowane 533 nazwiska. Na dziesięć tomów by wystarczyło. Na razie jest pierwszy.
Kinga Czernichowska: Jakie są najbliższe plany? Kolejna książka?
Anna Fluder: Jeszcze o tym nie myślimy. Będziemy rozmawiać, zbierać materiały i być może wtedy dopiero zdecydujemy, czy powstanie druga taka książka.
Jacek Antczak: To pytanie mnie przeraża. W ubiegłym roku opublikowałem książkę pt. „Reporterka”, w tym roku ukazali się "Wrocławianie". Kiedyś ktoś mnie zapytał: Dlaczego tak mało robisz poza tą pracą dziennikarską? Ja powiedziałem: Jak to ma być mało? Ja muszę odpocząć trochę. Na pewno będę się spotykał z wrocławianami również. Obydwoje (Ania także) jesteśmy na pierwszym froncie, jesteśmy dziennikarzami wrocławskich mediów. Mamy codzienny kontakt z wrocławianami.
Kinga Czernichowska: Dziękuję bardzo za rozmowę.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?