Z Olbrachtowic w gminie Sobótka do Wrocławia jest ok. 30 km, ale ludzie mają wrażenie, że żyją jak na końcu świata. Nie ma komunikacji autobusowej, nie ma pociągów. Do Sobótki można się dostać gimbusem, ale w te dni, w które pracują szkoły, a w czasie pandemii, wiadomo, są zamknięte. Nie pozostaje nic innego, jak maszerować do sąsiedniej wsi Solna, oddalonej o dwa kilometry, która leży już w gminie Kobierzyce i ma komunikację gminną. Albo po prostu pojechać swoim samochodem, pod warunkiem, że się go posiada.
- Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji pod tym względem, bo zlikwidowano publiczną komunikację z naszą wsią. Liczyliśmy na pociągi, ale nie ujęto nas przy rewitalizacji linii z Wrocławia przez Sobótkę do Świdnicy - mówi sołtys Emil Pawlina. - Najgorsze jest to, że będziemy widzieć, jak szybko przejeżdżają koło nas pociągi odremontowaną linią, a żaden się nie zatrzyma na naszym przystanku. Nie rozumiemy tej sytuacji... - podkreśla Pawlina.
Najbliższy przystanek będą mieć w Pustkowie Żurawskim - 5 km od Olbrachtowic.
Tymczasem z przystanku PKP w Olbrachtowicach mogliby korzystać także mieszkańcy pobliskich wsi, jak Stary Zamek, Michałowice, Kryształowice, Ręków i Górzyce. W sprawie wykluczenia komunikacyjnego Olbrachtowic interpelację do marszałka województwa złożył poseł Michał Jaros.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?