MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowa pamiątka z ORP Sęp dla Muzeum Marynarki Wojennej

Marek Adamkowicz
Andrzej Sadowski przekazuje banderę z Sępa wicedyrektorowi MMW Lechowi Trawickiemu
Andrzej Sadowski przekazuje banderę z Sępa wicedyrektorowi MMW Lechowi Trawickiemu zbiory Muzeum Marynarki Wojennej
Do zbiorów Muzeum Marynarki Wojennej trafiła bandera z ORP Sęp z czasów internowania jednostki w Szwecji.

Ma ona nie tylko wartość historyczną, ale też sentymentalną. Chodzi przecież o jeden z najsłynniejszych okrętów w dziejach polskiej marynarki, bohatera licznych opowieści.
- Banderę otrzymaliśmy od pana Andrzeja Sadowskiego, syna oficera broni podwodnej na ORP Żbik - wyjaśnia Lech Trawicki, wicedyrektor MMW. - Po wojnie bandera była przechowywana przez środowisko byłych podwodniaków internowanych w czasie wojny w Szwecji. Andrzej Sadowski otrzymał ją od kapitana marynarki Bronisława Hackbeila-Horodyskiego, oficera broni podwodnej na ORP Sęp.

Schron wartowniczy EinMann z Gdańska trafi do Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni [ZDJĘCIA]

Okazuje się, że tle tej historii kryje się rodzinny dramat Andrzeja Sadowskiego. Jego ojciec zginął w 1949 r. w wypadku w Brazylii. Syn zbierając po latach informacje na temat rodzica, nawiązał kontakt z jego znajomymi, w tym z kpt. Horodyskim.
- Bandera jest kolejnym zabytkiem związanym z ORP Sęp w zbiorach naszego muzeum - informuje Lech Trawicki. - Na ekspozycji plenerowej można zobaczyć fragment wyrzutni torped nr 4, właz grodzi wodoszczelnej, radziecką armatę 100 mm typu B-24-P, zainstalowaną na okręcie po wojnie, oraz podwójnie sprzężoną 40- mm armatę przeciwlotniczą Boforsa, chowaną na okręcie w specjalnej wodoszczelnej studni.

ORP Sęp był jednostką bliźniaczą ORP Orzeł. Zbudowany w Holandii wszedł do służby wiosną 1939 r. W pierwszych dniach kampanii wrześniowej aktywnie operował przeciwko Kriegsmarine. Uszkodzony, przedostał się do Szwecji, gdzie został internowany razem z OORP Żbik i Ryś. Do Polski Sęp wrócił jesienią 1945 r.

W okresie powojennym okręt dotknęło kilka tragicznych zdarzeń. W 1951 r., w związku z ucieczką do Szwecji załogi ORP Żuraw aresztowano pod zarzutem spiskowania ośmiu marynarzy z Sępa. Zatrzymanych poddano torturom, następnie zaś skazano na kary wieloletniego więzienia - za wyjątkiem Mariana Kowala, który został stracony; jego symboliczny grób znajduje się na gdańskim cmentarzu Srebrzysko. Kolejna tragedia wydarzyła się w grudniu 1964 r. Doszło wówczas do wybuchu w przedziale akumulatorowym. Zginęło ośmiu marynarzy. Pięć lat później jednostka została wycofana ze służby. Złomowano ją na początku lat 70.

Ciekawostką jest, że ORP Sęp pojawił się w filmie "Orzeł" Leonarda Buczkowskiego. "Odgrywał" swojego bliźniaka. Natomiast od opisu dramatu, jaki rozegrał się w 1964 r., zaczyna się sensacyjna powieść "Okręt" Adama Karczewskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jarosław Kaczyński nie stawił się przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto