MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrać z generałem

Zbigniew Jakubowski
POLKOWICE Od 1994 roku Jarosław Krzyżanowski grał w Zagłębiu Lubin. W czerwcu dowiedział się, że klub nie przedłuży z nim kontraktu. W ten sposób zawodnik, który osiem lat temu pięknym strzałem pokonał w meczu ...

POLKOWICE

Od 1994 roku Jarosław Krzyżanowski grał w Zagłębiu Lubin. W czerwcu dowiedział się, że klub nie przedłuży z nim kontraktu. W ten sposób zawodnik, który osiem lat temu pięknym strzałem pokonał w meczu Pucharu UEFA bramkarza AC Milan, musiał szukać nowego pracodawcy. Po trzech miesiącach znalazł go w Polkowicach.

- Sam byłem zaskoczony takim obrotem sprawy - powiedział nam "Krzyżak". - Nie uważam siebie za winnego spadku Zagłębia do II ligi. Oczywiście, że szukałem sobie nowego klubu. Interesowała mnie oferta II-ligowego klubu niemieckiego z Regensburga, ale jak to bywa, nic z tego nie wyszło. Na brak ofert nie narzekałem. Chciały mnie Miedź Legnica, Cracovia Kraków, Aluminium Konin. Poważnie zastanawiałem się nad grą w Szczakowiance, ale nie ukrywam, że decyzja w sprawie tzw. barażowej oddaliła mnie od klubu z Jaworzna.

* Długo trwały negocjacje z Górnikiem Polkowice?

- We wtorek rano zadzwonił do mnie trener Dragan, w południe przyjechałem do Polkowic, praktycznie w 10 minut się dogadaliśmy i podpisałem kontrakt. A już w środę nastąpił debiut w meczu Pucharu Polski z Lechem Poznań.

* Po falstarcie w lidze, oczekiwania polkowiczan wobec ciebie są ogromne. Jaką rolę na boisku powierzył tobie trener Dragan?

- Praktycznie dał mi wolną ręką w działaniach na boisku. Zawsze byłem piłkarzem grającym ofensywnie. Potem, wbrew mojej woli, w Zagłębiu uczyniono ze mnie defensywnego pomocnika. Nie ukrywam jednak, że w Górniku znów chciałbym grać ofensywnie.

* Jak oceniasz swój debiut w brawach Górnika?

- Pucharowy mecz z Lechem to było przetarcie przed meczem ligowym w Katowicach. Pod koniec mnie zatkało, więc jakieś rewelacji z mojej strony w spotkaniu z Dospelem nie należało się spodziewać. Dwa tygodnie przerwy na mecz kadry narodowej odpowiednio wykorzystałem i z formą jest już lepiej.

* Czy możesz porównać Zagłębie Lubin z Górnikiem?

- Nie chcę silić się na takie porównania. Zagłębie to rozdział zamknięty w moim życiu. Są mi winni pieniądze i sprawę skierowałem do PZPN-u. Górnik uczy się dopiero I ligi. Chciałbym mu pomóc w utrzymaniu się w lidze, zwłaszcza że tutaj jest po prostu uczciwie. Na porażkę w Katowicach absolutnie nie zasłużyliśmy. Prześladuje nas pech.

* W sobotę na waszej drodze stanie Odra Wodzisław i Wojtek Górski, z którym przed laty grałeś w Lubinie.

- Nie mamy nic do stracenia. Odra nie jest taka mocna jak przed rokiem, ale na dzisiaj wydają się być faworytem tej potyczki. Chcemy jednak wygrać wszystkie trzy spotkania jakie jeszcze gramy u siebie. Wojtek Górski jest "generałem" linii pomocy, ale nie ma już Rockiego czy Ziarkowskiego. Są więc do ogrania. Nie ukrywam, że po długim, strzeleckim poście marzy mi się zdobycie gola w tym meczu.

Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin kuszą Mariusza Juraka
- Nie będzie jakichkolwiek zmian personalnych w sztabie trenerskim drużyny - przeciął zdecydowanie wszelkie spekulacje burmistrz Polkowic Emilian Stańczyszyn, który w Górniku ma najwięcej do powiedzenia. - Nie zamierzmy też dokonywać innych zmian w otoczeniu pierwszej drużyny. To odpowiedź na informacje, że zainteresowanymi pracą w Polkowicach są trenerzy: Janusz Białek i Marian Putyra. Natomiast we władzach tworzącej się sportowej spółki zasiadać miałby Jacek Kardela, były sternik Zagłębia Lubin.
Do rozwiązania pozostaje jeszcze sprawa zatrzymania w Górniku Mariusza Juraka, kierownika drużyny. Popularny "Mario" znalazł się na celowniku Zagłębia Lubin i jest to oferta bardzo kusząca... - Jestem w Górniku od 8 lat i związałem się z tym klubem na dobre i na złe - powiedział nam Jurak. - Kiedy zaczynałem tutaj pracę jako kierownik sekcji, mieliśmy 4 grupy młodzieżowe, w których trenowało raptem 30 chłopaków. Teraz mamy 9 grup młodzieżowych i blisko 200 dzieciaków codziennie uganiających się za piłką. Ale życie biegnie naprzód i niczego nie można być pewnym. Człowieka ciągnie do nowych wyzwań.
Nieoficjalnie wiemy, że o zatrudnienie kierownika Górnika zabiega również Pogoń Szczecin. Źle by się jednak stało, gdyby w tych trudnych chwilach Górnik stracił tak operatywnego kierownika sekcji i zarazem koordynatora grup młodzieżowych.

* Dziś polkowiczanie rozegrają u siebie (godz. 18) sparing z V-ligową Spartą Rudna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto