Wygrać z Argentyną

WROCŁAW - Będzie inaczej, niż podczas spotkań, które w Lidze Światowej organizowaliśmy wspólnie z firmą Polkomtel, ale to nie znaczy, że będzie gorzej - zapewnia Janusz Biesiada, prezes PZPS.

* Dlaczego Liga Światowa zagra akurat w Łodzi, Katowicach i we Wrocławiu?
- Wybraliśmy największe i najlepsze hale w Polsce. Chcemy, by mecze kadry rozgrywane były w obecności jak największej liczby widzów i w optymalnych warunkach. Zarówno dla zawodników, jak i kibiców. A te warunki spełniają przede wszystkim obiekty w Łodzi, Katowicach i we Wrocławiu.

* Mecze z Portugalią, które mogą decydować o awansie Polaków do rozgrywki finałowej, odbędą się w Hali Ludowej. Czy było to celowe działanie związku?
- Nie. Zawsze trwa zażarta walka o to, gdzie mają być rozegrane poszczególne spotkania i to oczywiste, że każde miasto chciałoby gościć u siebie kadrę w tym najważniejszym momencie. Tak się ułożyło, że wszystko wskazuje na to, iż te najistotniejsze spotkania w tym roku odbędą się właśnie we Wrocławiu. Nie było to nasze celowe działanie, ale cieszę się, że tak się stało. Mam nadzieję, że wrocławska publiczność, która choćby na meczach koszykarskich udowadniała, że może pomagać swojemu zespołowi, zrobi to także podczas meczów Ligi Światowej.

* W ostatnim czasie ze współpracy z reprezentacją wycofała się firma Polkomtel, kojarzona z Ligą Światową. Czy będzie to miało wpływ na organizację najbliższych spotkań?
- Na pewno szoda, że Polkomtel nie jest już z drużyną narodową. Cieszyć się można tylko z tego, że Plus całkowicie nie wycofał się ze współpracy z siatkówką i związał się z polską ligą. Nam utrudniło to kika rzeczy, ale nie oznacza to, że siedzimy teraz z załamanymi rękoma. Liga Światowa w Polsce będzie rozgrywana na takim poziomie, jak do tej pory.

* Mówi pan o poziomie sportowym. A czy poziom organizacyjny będzie ten sam? Czy kibice zauważą zmiany?
- Myślę, że nie. W ostatnim czasie byliśmy zresztą krytykowani za swego rodzaju przerost formy nad treścią. Bardzo duża ekspozycja marki Plus miała oczywiście swoje znaczenie i została doceniona przez federację międzynarodową. Ale kluczem są siatkarze i jestem przekonany, że to od ich postawy zależy to, jak ta impreza będzie postrzegana. Będzie inaczej niż do tej pory, ale na pewno nie gorzej.

* Podkreśla pan mocną pozycję Polski w strukturach międzynarodowych, a tymczasem po meczach w Argentynie wielokrotnie podkreślano, że mocno skrzywdzili Polaków sędziowie. Tych wielkich raczej nie spotykają takie przypadki...
- Zaraz, zaraz... Do wielkich to nam jeszcze trochę brakuje (śmiech)... Wielkich to pokrzywdzono podczas mistrzostw świata w piłce mnożnej, gdy do domu pojechali Włosi czy Hiszpanie. Problem sędziów jest natomiast problemem całego współczesnego sportu i wszystkie federacje światowe, nie tylko siatkarska, będą musiały mocno się nad tym zastanowić i coś z tym zrobić. Co do naszych meczów w Argentynie to nie sądzę, by była to jakaś spektakularna akcja przeciwko nam. Poza tym nie można całą odpowiedzialnością obarczać tylko i wyłącznie sędziów, bo to przecież nie oni wychodzą na boisko. Były dwie czy trzy piłki kontrowersyjne, które miały wpływ na wynik, ale wcześniej nasi siatkarze mieli przynajmniej kilka okazji, by te spotkania rozstrzygnąć na swoją korzyść. Szkoda tylko, że takie rzeczy zdarzają się w siatkówce, która z reguły uważana była za sport czysty, pozbawiony jakichś pozaboiskowych wpływów.

* Siatkarze graja praktycznie cały rok. Klubowe rozgrywki ligowe i pucharowe, mistrzostwa świata i Europy, wreszcie Liga Światowa. Nie obawia się pan, że tych rozgrywek jest zbyt dużo, że takiego tempa nie wytrzymają nie tylko organizmy zawodników, ale nawet kibice?
- Nie sądzę, aby był to jakiś problem. Zawodnicy mają swoje zobowiązania w stosunku do sponsorów, klubów czy federacji i zarabiają na tym naprawdę duże pieniądze. A federacje zarabiają właśnie dzięki takim spektakularnym imprezom jak Liga Światowa. Sport wyczynowy to zajęcie dla naprawdę twardych ludzi, ale przynoszące bardzo konkretne dochody... Zresztą w innych dyscyplinach jest podobnie. Przerwa w rozgrywkach piłkarskich jest bardzo krótka, podobnie jest w innych dyscyplinach, które były uznawane za sezonowe. Poza tym to jeszcze nie koniec. W przyszłym roku planowane są klubowe mistrzostwa świata. To będzie kolejne wyzwanie – także dla polskich klubów. Mam nadzieję, że dobra gra Mostostalu i Galaxii w Lidze Mistrzów spowoduje, że będzie tam także reprezentant naszego kraju. Takie rozgrywki to po prostu koniecznosć współczenego sportu i nie da się od nich uciec. Zresztą ja nie widzę powodu, by to robić.

* Przed Polską runda rewanżowa Ligi Światowej, w której rozegramy sześć spotkań w roli gospodarza. Jakie są pana oczekiwania?
- Marzy mi się, że zespół będzie grał tak dobrze, jak w pierwszym, wyjazdowym spotkaniu z Brazylią. Wtedy o wyniki nie musielibyśmy się martwić. Dla mnie najistotniejsze jest, żeby dwa razy wygrać w Łodzi z Argentyną. Te zwycięstwa mogą nam bardzo ułatwić dalszą grę i stworzą doskonałą sytuację wyjściową.

Liga Światowa 2002 w Polsce

* 19 i 20.07, Łódź: Polska - Argentyna
Bezpośrednie relacje telewizyjne: 19.07 - g. 19. w TVP 3, 20.07 - g. 15. w TVP1.

* 26 i 27.07, Katowice: Polska - Brazylia
Bezpośrednie relacje telewizyjne: 26.07 - g. 19. w TVP 3, 27.07 - g. 15. w TVP1.

* 02 i 03.08, Wrocław: Polska - Portugalia
Bezpośrednie relacje telewizyjne: 02.08 - g. 19. w TVP 3, 03.08 - g. 15. w TVP1. Bilety, w cenie 25 i 35 zł, zamawiać można pod numerem tel. 0-71 348 41 02.

Medaliści Ligi Światowej

Rok I miejsce II miejsce III miejsce Polska
2001 Brazylia Włochy Rosja 7-8
2000 Włochy Rosja Brazylia 8
1999 Włochy Kuba Brzylia 8
1998 Kuba Rosja Holandia 10
1997 Włochy Kuba Rosja -
1996 Holandia Włochy Rosja -
1995 Włochy Brazylia Kuba -
1994 Włochy Kuba Brazylia -
1993 Brazylia Rosja Włochy -
1992 Włochy Kuba USA -
1991 Włochy Kuba Rosja -
1990 Włochy Holandia Brazylia -