Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławskie piwiarnie. Piwnica Świdnicka

©Copyright by
Najbardziej znaną wrocławską piwiarnia jest bez wątpienia Piwnica Świdnicka. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1331 r. Mieszcząc się w podziemiu siedziby władz grodzkich pełniła rolę miejskiej karczmy.

Najbardziej znaną wrocławską piwiarnia jest bez wątpienia Piwnica Świdnicka. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1331 r. Mieszcząc się w podziemiu siedziby władz grodzkich pełniła rolę miejskiej karczmy. Serwowano w niej wówczas znane z wysokiej jakości jęczmienne piwo sprowadzane ze Świdnicy (o którym pierwsze doniesienia są zresztą niewiele starsze, bo z roku 1392). Ale podawano również piwa warzone w Strzegomiu, Krośnie Odrzańskim, Złotoryi, Warszawie i Frankfurcie.
Piwnica miała najprawdopodobniej swoją poprzedniczkę, bo już w roku 1273 słyszymy o podziemiach – piwnicach pod Domem Kupców (który stał na miejscu ratusza) w których sprzedawano wina.


Jak wyglądała ta najstarsza, znana wrocławska piwiarnia? Źródła mówią, że od początku była murowana, przykrywały ją zdobione sklepienia i wszystkie sale do konsumpcji były gustownie wykończone. Zimą Piwnicę świdnicką ogrzewano.
W 1512 roku miasto postarało się o własny browar. Najpierw znajdował się przy ulicy Kotlarskiej, następnie w oficynie przy Rynku 22. Miejscowe piwo musiało cieszyć się dużym powodzeniem i pewnie sprzedawano go w dużych ilościach, bo już niedługo po powstaniu wrocławskiego browaru połączono go, dla usprawnienia transportu z Piwnicą Świdnicką, podziemnym korytarzem. Wrocławscy browarnicy należeli zresztą do nielicznej, uprzywilejowanej grupy rzemieślników, którzy produkowali nie tylko na rynek lokalny – swoje piwo eksportowali z powodzeniem po za miasto. Należeli zresztą do najsilniejszego miejskiego cechu.


Wiadomo, że we Wrocławiu produkowano co najmniej dwa gatunki piwa – piwo ciemne zwane „czarnym baranem” i piwo jasne: „barana białego”.
Z piwem świdnickim natomiast, od którego lokal wziął swoją nazwę związane są wydarzenia, które przeszły do historii pod nazwą „wojny piwnej”. Otóż miasto Wrocław posiadało przywilej szrotu, który gwarantował mu wyłączność na handel piwem w obrębie murów miejskich. Był on solą w oku tutejszych duchownych, którzy robili wiele żeby go ominąć. W roku 1381 zatrzymano wóz z kilkoma beczkami piwa świdnickiego, które na własny użytek sprowadził sobie kanonik wrocławskiej kapituły, rada miejska upatrzyła się bowiem w tej kontrabandzie naruszenia monopolu Piwnicy Świdnickiej na sprzedaż piwa ze Świdnicy. Kościelne władze Wrocławia odpowiedziały klątwa i mimo wizyty i pośrednictwa króla Wacława IV stanowczo odmówiły odprawiania nabożeństw. Urażony taka postawą władca zezwolił mieszczaństwu na splądrowanie domów duchownych na Ostrowie Tumskim. Dokonali tego gorliwie wespół z królewskimi dworzanami.


Lokal nie był oczywiście jedyną piwiarnią w mieście. Od średniowiecza piwo serwowano we Wrocławiu na każdy „krzyżu” czyli skrzyżowaniu ulic. Nie stały tam może wystawne lokale, ale ich ilość świadczy o dużym popycie na piwo. Piwnica świdnicka natomiast miała być w swym założeniu „elegancka”. W podziemiach ratusza nie wolno było grać w karty, muzykować (orkiestra grała tam tylko dwa razy w tygodniu – we wtorek i w piątek ), palić tytoniu i przeklinać. A klientów łamiących te i inne zasady dobrego obyczaju wypraszano bezpardonowo.
Jednakże na początku następnego wieku Piwnica nieco podupadła stając się siedliskiem marginesu społecznego. Aż do 1821 r. nie cieszyła się dobrą sławą. Wtedy to wziął ją w dzierżawę załozyciel wrocławskiej dynastii browarników - August Friebe, który załozył w podziemiach ratusza swój pierwszy browar i wyprowadził piwiarnię z upadku. Wiadomo, że od połowy wieku XIX chętnie przychodzili do Piwnicy studenci, którzy uczynili z niej swoją zatokę.


Na przestrzeni całej jej historii była miejscem spotkań towarzyskich i w interesach, podejmowano w niej znakomitych gości, urządzano w niej wesela, hulanki z tańcami, świętowano zdane egzaminy. W obiegu było powiedzenie: „Kto nie był w Piwnicy Świdnickiej, ten nie był we Wrocławiu”.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto