Na festiwal przyjechały tłumy wrocławian, a Czasoprzestrzeń szybko się zapełniała już po godz. 12. Zaraz potem można było zobaczyć, jak się lepi pierogi oraz wziąć udział w warsztatach lepienia pierogów, a uczestniczyli w nich także panowie.
- Chcieliśmy sprawdzić, jak się przygotowuje pierogi. To dobra impreza, żeby spróbować swoich sił w lepieniu pierogów - mówi Justyna Dardas.
Na festiwalu można było spróbować różnego rodzaju pierogów, od polskich przez ukraińskie, a na japońskich (takich z krewetkami i ośmiornicą albo szarpaną wołowiną) kończąc. Mimo to na pytanie, jakie pierogi są najlepsze, odpowiedź jest zawsze tylko jedna:
- Powiedziałbym, że takie mamine albo ruskie od babci - twierdzi Michał Majewski.
W festiwalu wzięło udział kilkudziesięciu wystawców z różnych dziedzin. Takich oferujących pierogi było kilka. Jak przygotowuje się dobre, a jednocześnie oryginalne pierogi?
- My robimy pierożki gyoza. Pochodzą one właściwie z Chin, ale Japończycy zwariowali na ich punkcie. Dobry pieróg to tak naprawdę dobry farsz i dobry dodatek. Tak jak w pierogach ruskich to skarmelizowana cebulka, tak w przypadku gyoza popularna jest wieprzowina, np. z krewetkami. U nas dziś można dostać pierożki wegetariańskie, z owocami morza i z szarpaną wołowiną - mówi Patryk Seroczyński z japońskiej restauracji Izakaya w Kiełczowie. - Co trzeba zrobić, żeby wyszły? Trzeba się po prostu troszkę natrudzić, nalepić i dobrze przyprawić farsz, mieć więcej cierpliwości, a to się zwraca.
Na festiwal można się wybrać w godzinach od 12.00 do 20.00, także jutro.
Zobacz też
Wielkie Odkrywanie Dolnego Śląska - odcinek 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?