Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławscy inżynierowie opracowali oryginalny system odstraszania ryb

Bartosz Wawryszuk
Infograf:SPGW
Infograf:SPGW
Dla ryb wędrujących na tarło, takich jak łosoś, jesiotr, troć czy węgorz, ogromnym zagrożeniem są elektrownie wodne, progi i jazy. Wpływające do komory turbin w elektrowni, narażone są na okaleczenie lub śmierć.

Dla ryb wędrujących na tarło, takich jak łosoś, jesiotr, troć czy węgorz, ogromnym zagrożeniem są elektrownie wodne, progi i jazy. Wpływające do komory turbin w elektrowni, narażone są na okaleczenie lub śmierć. Ale we Wrocławiu znaleziono sposób, jak temu zaradzić

Wszystko zależy od tego, jak szybko obraca się turbina i ile ma łopatek. Ale dla ryb dużych lub długich, takich jak węgorz, przepłynięcie bez uszczerbku przez elektrownię jest niezwykle trudne – mówi dr Mariusz Malinowski z firmy Elektrotim.

Ryba + turbina = paprykarz
Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców są wstrząsające. Przy prędkości turbiny 100 obrotów na minutę ranionych było poniżej 35 procent wpływających tam węgorzy. Gdy szybkość obrotów wzrosła do 150 obr./min, uszkadzanych było od 50 do 90 proc. osobników. Ryby cierpią także wskutek różnicy ciśnienia między wodą w elektrowni a poza nią.
– Te sztuki, którym uda się przepłynąć turbinę, są potem wyrzucane w powietrze, bo zazwyczaj hydroelektrownie ulokowane są na stopniu wodnym. Jeśli różnica poziomów między górną a dolną wodą przekracza 10 metrów, ryba dostaje wewnętrznego wylewu. I po kilku dniach ginie wskutek wewnętrznych obrażeń – dodaje dr Malinowski.
W krajach Europy Zachodniej oraz w USA i Kanadzie już od wielu lat specjaliści szukali sposobów, jak skłonić ryby do omijania elektrowni tzw. przepływką (specjalnym kanałem biegnącym poza urządzeniami hydrotechnicznymi). Podwodne głośniki, lampy błyskające albo kurtyny z bąbelków wodnych były dobre na krótko. Po jakimś czasie ryby oswajały się z nimi i ignorowały je. Nie w pełni skuteczne okazały się także bariery elektryczne emitujące pole o jednorodnym natężeniu. Powód? Gdy zapora odstraszała małe ryby, duże i średnie ulegały porażeniu. Przy zmianie parametrów – gdy duże osobniki omijały strefę zagrożenia – małe wpływały do niej i trafiały do turbin.

Losowe impulsy
– Nasz pomysł, który zamierzamy opatentować, polega na wytworzeniu bariery z pola elektrycznego, które cały czas się zmienia. Między dwoma rzędami elektrod przytwierdzonych do dna rzeki w bezpiecznej odległości od wlotu do turbin powstaje pulsacyjnie pole niskiego napięcia. Generator liczb losowych zmienia liczbę impulsów i ich napięcie – tłumaczy wrocławski inżynier, jeden z autorów wniosku patentowego (pozostali to Andrzej Diakun, prezes Elektrotimu, oraz ukraińscy współpracownicy – Svitiana Parastatova i Volodymyr Ikonomopulu – z Doniecka).
Takie rozwiązanie skutecznie zniechęca do forsowania bariery ryby różnej wielkości. Inżynierowie wykorzystali w konstrukcji także ich naturalną skłonność do kierowania się w stronę bieguna dodatniego. Dlatego w tych przeszkodach najpierw ryby napotykają elektrody dodatnie, a potem ujemne. Badania nad systemem wykazały, że takie rozwiązanie nie szkodzi zwierzętom i jest bardzo skuteczne.
Inżynierowie z Elektrotimu liczą, że ich pomysł wzbudzi zainteresowanie. – Dzwonią do nas z Niemiec. Niewykluczone, że nasze rozwiązanie zainteresuje też Norwegów, bo tam działa bardzo dużo wodnych elektrowni – dodaje Tomasz Kasperski, specjalista ds. marketingu w Elektrotimie.
W Polsce do 2013 r. ma być realizowany program udrażniania rzek, który będzie dotowany przez Unię Europejską. Wtedy będzie szansa, by postawić bariery i zbudować przepływki przy wielu hydroelektrowniach. Bo w zależności od rozmiarów założenie systemu to koszt rzędu kilkuset tys. zł.

Gdzie zostanie założony Elektroniczny System Odstraszania Ryb
-na rzece Drwęcy (dopływ Wisły, na całej długości będący rezerwatem przyrody, gdzie występuje
m.in. troć) – lata 2006-07
- na zbiorniku w Mietkowie pod Wrocławiem – 2007
- przy planowanej hydroelektrowni pod Rzeszowem – 2007
- na Bobrze w Krzywańcu, w celach naukowo-badawczych – 2007
- w Malczycach (powiat średzki) – przy budowanej hydroelektrowni na Odrze – 2008-09

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto