Mieszkańcy wraz z całymi rodzinami zatrzymują się przy grobach najbliższych osób. Zapalają znicze i lampiony, składają kwiaty, a także modlą się.
Dzień powagi, nie rozrywki
- Przyszedłem dziś na cmentarz z żoną i dziećmi, gdyż pamiętamy o najbliższych, których już z nami nie ma - mówi pan Arkadiusz. - Mamy jeszcze wiele grobów w mieście do odwiedzenia. Widzę tu mnóstwo ludzi, także wielu znajomych. To dobrze, że Polacy dbają o pamięć o zmarłych, to chwila wyjątkowo poważna i taka powinna pozostać. Cieszę się, że w polskiej kulturze nadal celebruje się Święto Wszystkich Świętych, a nie zamienia się tego w jakiś rozrywkowy show w stylu Halloween, jak na Zachodzie - komentuje.
Dla bezpieczeństwa teren przed jedną z największych wrocławskich nekropolii patrolują policja i straż miejska. Na stoiskach przed cmentarzem można też kupić kwiaty i znicze, chętnych na nie nie brakuje.
- Ja zaopatrzyłam się w znicze wcześniej. Tak jak pewnie mnóstwo osób mam rodzinę pochowaną w wielu różnych regionach kraju, więc muszę spieszyć się - opowiada Leokadia Karwowska. - Ale oczywiście znalazłam czas na pomodlenie się i krótkie wspominki nad grobem mamy. To dla mnie bardzo ważne - dodaje.
Po lewej kwestujący prezydent Dutkiewicz, po prawej Izabela Śnieżek, której rodzina pochodzi ze Lwowa
Kwesta na pomnik lwowskich profesorów
Tuż za głównym wejściem na cmentarz prezydent Rafał Dutkiewicz i kilkoro urzędników miejskich kwestowało na rzecz budowy na Wzgórzach Wuleckich pomnika pamięci zamordowanych Profesorów Lwowskich (czytaj: Powstanie pomnik pamięci pomordowanych Profesorów Lwowskich).
- Stoimy z puszkami i stoiskiem informacyjnym od godz. 10:30. Na budowę godnego pomnika potrzeba pół miliona złotych, walczymy w ten sposób o każdy grosz - komentuje prezydent Dutkiewicz. - Odwiedzimy jeszcze Cmentarz Osobowicki, zbiórkę będziemy prowadzić do wieczora. Z radością przyznaję, że mieszkańcy chętnie wspomagają tę inicjatywę datkami. Okazuje się, że trzy czwarte z nich ma lwowskie korzenie - ocenia.
Izabela Śnieżek, która przyszła odwiedzić grób brata, jest jedną z takich osób. Stara się w swoim domu jak najmocniej kultywować tradycje lwowskie.
- Mój ojciec walczył z Ukraińcami w 1919 r. w bitwie o Lwów, w której został ranny - opowiada. - Później mieszkał w Związku Radzieckim i był zmuszony do służenia w Armii Czerwonej. Do końca życia mieszkał we Lwowie, gdzie zmarł w 1971 r. Tam też jest pochowany razem z matką. Gorąco popieram budowę pomnika pamięci pomordowanych, wybitnych przedstawicieli polskiej nauki ze Lwowa - dodaje.
Oprócz cmentarzy Grabiszyńskiego i Osobowickiego wrocławscy radni i akademicy kwestowali jeszcze na cmentarzu przy parafii Św. Rodziny przy ul. Smętnej i cmentarzu Św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida.
Prezydent Rafał Dutkiewicz groby rodziców już odwiedził.
- Znicze na grobach bliskich zapaliłem kilka dni temu w rodzinnej Mikstacie w południowej Wielkopolsce, a także wczoraj. W ciągu kilku najbliższych dni jeszcze się tam na pewno wybiorę. Oprócz tego przyjdę jeszcze dziś na Cmentarz Osobowicki i kilka mniejszych, by uczcić pamięć kilkorga znajomych osób - mówi.
Święto Wszystkich Świętych Uroczystość ta bierze swoje źródło z czci oddawanej męczennikom, którzy oddali swoje życie dla wiary w Chrystusa, a o których nie pamiętano w miejscowych martyrologiach i kanonie Mszy Świętej. W III wieku upowszechniła się tradycja przenoszenia całych relikwii świętych albo ich części do innych lokalizacji. W ten sposób podkreślano, że święci należą do całego Kościoła. W 610 r. papież Bonifacy IV otrzymał od cesarza starożytną świątynię pogańską Panteon i polecił złożyć tam relikwie. Następnie poświęcił ją na kościół pod wezwaniem Matki Bożej Męczenników. Od tego czasu oddawano cześć wszystkim zmarłym męczennikom w dniu 1 maja. Z kolei w 731 r. papież Grzegorz III przeniósł tę uroczystość na dzień 1 listopada, a w 837 r. papież Grzegorz IV zdecydował, aby 1 listopada był dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników, ale wszystkich świętych Kościoła katolickiego. Na prośbę cesarza Ludwika Pobożnego objęto tym świętem cały Kościół. Następny dzień po Wszystkich Świętych (2 listopada) jest obchodzony jako Dzień Zaduszny, w Polsce znany pod nazwą Zaduszki. Wspomina się wówczas zmarłe osoby. Dla rzymskich katolików i wielu innych odmian chrześcijaństwa jest to dzień modlitw za wszystkich wierzących w Chrystusa, którzy odeszli już z tego świata. Nie pozostaje to bez wpływu na tradycję świecką. Organizowane są wtedy zaduszkowe koncerty, wystawy i spektakle, poświęcone zmarłym, a także wydaje się okolicznościowe czasopisma, książki i inne materiały. Na te święto stosowane jest także dosyć powszechnie błędne określenie "Święto Zmarłych", które wywodzi się jeszcze z czasów pogańskich. |
Zobacz również:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?