MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław zbliża ludzi

Bartłomiej Knapik, Hanna Wieczorek
Adam Lipiński (PiS)  fot. wojtek wilczyñski
Adam Lipiński (PiS) fot. wojtek wilczyñski
Adam Lipiński i Grzegorz Schetyna: Dolnoślązacy decydujący o polskiej polityce Od soboty Polacy patrzą na nich z nadzieją. To oni dostali zadanie ustalenia warunków współpracy Prawa i Sprawiedliwości z Platformą ...

Adam Lipiński i Grzegorz Schetyna: Dolnoślązacy decydujący o polskiej polityce

Od soboty Polacy patrzą na nich z nadzieją. To oni dostali zadanie ustalenia warunków współpracy Prawa i Sprawiedliwości z Platformą Obywatelską

Lipiński i Schetyna poznali się pod koniec lat osiemdziesiątych – mówi Krzysztof Jakubczak, dawny opozycjonista. – Adam był działaczem podziemia, a Grzesiek kierował zakonspirowanym NZS-em na Uniwersytecie Wrocławskim.

Woli gabinety
Sławomir Najnigier, wiceprezydent Wrocławia, poznał Lipińskiego pod koniec lat 70. Działali w Studenckim Komitecie Solidarności. – W 1977 roku odwiedziliśmy akademik „Ślężak” – wspomina. – Przedstawialiśmy się z imienia i nazwiska, rozdając ulotki SKS-u. Trafiliśmy do pokoju, w którym mieszkali działacze SZSP. Byliśmy uprzedzająco grzeczni, więc chłopcy stwierdzili, że nie wezwą milicji. Ale musieliśmy natychmiast opuścić akademik.
Stanisław Huskowski, poseł Platformy Obywatelskiej, poznał Lipińskiego w 1978 r. Podkreśla, że był bardzo odważny, ale już wtedy widać było, że nie pcha się na pierwszą linię.
– To nie jest polityk wiecowy, tylko gabinetowy – mówi o Lipińskim Jacek Świat, kiedyś działacz podziemia, dziś pracownik Poczty Polskiej. A Najnigier dodaje, że Lipiński ustawia się w roli osoby pracującej organicznie.
Grzegorza Schetynę zauważono wczesną wiosną 1989 r. – Prowadził spotkanie z Lechem Wałęsą – opowiada Huskowski. – Kiedy wszyscy traktowali przywódcę „S” jak boga, Schetyna go zaatakował. Mówił, że Wałęsa zdradził NZS. Załatwił rejestrację „Solidarności” i zapomniał o studenckim podziemiu.

Trudny charakter
Jakubczak mówi, że nie zna nikogo, z kim pokłóciłby się Lipiński. – Natomiast Grzegorz jest bardzo konfliktowy. Ma wielu wrogów – ocenia.
– Schetyna jest skuteczny i efektywny – mówi Paweł Romaszkan, dyrektor Biura Promocji Wrocławia. – Nic dziwnego, że nie wszyscy go lubią.
Zdaniem Romaszkana, Lipiński i Schetyna to politycy wielkiego kalibru.
Jan Lityński z Partii Demokratycznej zna Lipińskiego i Schetynę od dawna. – Adam umie rozmawiać. Można mieć do niego zaufanie – opowiada. – Schetyna to trudniejszy rozmówca. Bardzo podejrzliwy.
Żaden z nich nie jest politykiem medialnym. Zdaniem Lityńskiego, powody tej niechęci są różne. Schetyna działa przede wszystkim zakulisowo, buduje siatkę wpływów. Lipiński nigdy nie lubił się eksponować.
Obaj politycy przeszli długą drogę z wrocławskiego podziemia. Lipiński przez ponad rok szefował stowarzyszeniu Centrum Demokratyczne. Później przeszedł do Porozumienia Centrum. Uważa się, że jest najbardziej zaufanym człowiekiem Jarosława Kaczyńskiego.
Schetyna najpierw budował z Donaldem Tuskiem Kongres Liberalno-Demokratyczny. Później przenieśli się do Unii Wolności, by w końcu założyć Platformę Obywatelską.

Kto podejmie decyzję
Nasi informatorzy są zgodni, że to nie Lipiński i Schetyna będą podejmować ostateczne decyzje. Decydujący głos będą mieli bracia Kaczyńscy. – A szkoda – podsumowuje Najnigier. – Dobrze by było, gdyby w Warszawie wzięli przykład z Wrocławia. Tutaj od 1990 roku mamy koalicję, która skupia działaczy PiS-u i Platformy. Myślimy pragmatycznie. Wiemy, że władza to nie salony. To służba publiczna, której zadaniem jest rozwiązywanie problemów wyborców. •

Liderzy do spraw organizacyjnych
* Janina Paradowska, komentatorka „Polityki”
Obaj mają bardzo mocne pozycje w swoich partiach. Adam Lipiński ustępuje tylko Jarosławowi Kaczyńskiemu i Ludwikowi Dornowi. Jest sekretarzem w Kancelarii Premiera, gdzie ma pilnować premiera z ZChN-u. W Platformie wyżej od Grzegorza Schetyny są tylko Donald Tusk i Jan Rokita. Wybór tych dwóch polityków do rozmów to mądre posunięcie. Do tej pory wypowiadali się oni powściągliwie. Znają się od dawna, więc są spore szanse, że mogliby się dogadać. Mam jednak wrażenie, że obaj są mocni raczej w kwestiach organizacyjnych. Za strategię odpowiadają liderzy partii. Pomysł, by spotkali się poza Sejmem, też był dobry. Ale Jarosław Kaczyński storpedował ten pomysł, wyjawiając, kto ma się z kim spotkać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska kadra w ośrodku w Hanowerze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto