Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Zamykają hotele robotnicze

Marcin Torz
Tak wygląda hotelowiec przy ul. Mieleckiej po remoncie
Tak wygląda hotelowiec przy ul. Mieleckiej po remoncie fot. Tomasz Hołod\
Stare hotele pracownicze przestają istnieć. Niewygodne budynki są teraz przebudowywane.

Kończy się remont zdewastowanego wcześniej budynku przy ul. Mieleckiej. To tzw. hotelowiec. Obok niego stoją trzy podobne obiekty.

Budynek przeszedł właśnie kapitalny remont. - Wymieniliśmy wszystkie instalacje, odnowiliśmy i ociepliliśmy elewację - opowiada Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka prasowa Zarządu Zasobu Komunalnego.

Przed remontem w budynku znajdowało się 78 jednopokojowych mieszkanek. W klitkach nie było łazienek, ich lokatorzy musieli korzystać z ubikacji na korytarzu. Cały budynek był bardzo zdewastowany. Również dlatego, że trafiały tam osoby z marginesu społecznego, np. ludzie, którzy nie płacili przez wiele lat czynszu, i alkoholicy. Dawni mieszkańcy zostali wysiedleni - trafili do mieszkań socjalnych w różnych częściach Wrocławia, bo urzędnicy nie chcą już tworzyć gett.

W tej chwili w budynku są 43 mieszkania komunalne. Wszystkie mają kuchnie i łazienki. Wcześniej Zarząd Zasobu Komunalnego odnowił sąsiedni budynek. W kolejce czekają pozostałe dwa. Ale w budżecie na ten rok nie ma pieniędzy na remont. Wiadomo jednak, że dotychczasowi lokatorzy również będą musieli opuścić mieszkania. - Nie mogę się tego doczekać - przyznaje Maria Kruaze, emerytka. - Mieszkanie tutaj to koszmar: są tacy lokatorzy, którzy nie dają normalnie żyć - żali się. Emerytka opowiada, że wiele razy była wulgarnie wyzywana, a w nocy pijackie burdy nie pozwalają jej spać. Zaznacza przy tym, że większość sąsiadów jest sympatyczna i chętna do pomocy starszym osobom.

Dawniej we Wrocławiu hoteli robotniczych była nawet kilkadziesiąt. Budowano je przy dużych zakładach przemysłowych. Mieszkali w nich pracownicy tych firm. Zresztą najczęściej w koszmarnych warunkach - materiałem budowlanym często był azbest, brakowało łazienek, a kuchnia była wspólna.

Teraz większości tych bloków już nie ma - albo zostały przebudowane (np. na budynek Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Strzegomskiej), albo zasiedlone przez ubogich (jak np. blok przy ul. Stabłowickiej, z którego niedawno wysiedlono ostatnich lokatorów, bo groził zawaleniem). Wiele takich obiektów od lat stoi pustych, np. hotel przedsiębiorstwa Wrocławska Jedynka przy ul. Krzywoustego. Do tej pory ludzie (byli pracownicy) mieszkają choćby w budynku, który dawniej należał do MPK przy ul. Tyskiej.

Najgorszą sławą okryty jest hotelowiec przy ul. Koreańskiej na Brochowie. Również tam trafili m.in. wrocławianie z problemami alkoholowymi i zaległościami czynszowymi. Było na tyle groźnie, że miasto zaangażowało ochronę. Dzięki temu nieco się uspokoiło. Na razie magistrat nie planuje jakichkolwiek zmian w tym budynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto