Jak opowiadają nam świadkowie, zabójca biegał potem zakrwawiony po korytarzu, dobijał się do drzwi różnych mieszkań i wołał: „zamordowałem człowieka”. Policja zatrzymała domniemanego sprawcę – Adama Ł. - To postrach całej kamienicy – mówi jeden z naszych rozmówców.
Lokatorzy opowiadają nam, że od dawna zgłaszali, że obawiają się sąsiada. O jego mieszkaniu opowiadają jak o narkomańskiej melinie. Mówią, że często były tam libacje z alkoholem, a może i narkotykami. Adam Ł. miał budzić postrach swoim „szalonym zachowaniem”. - Stoi, mówi do siebie, coś mamrocze, wywraca oczami, kiwa się - opowiadają ludzie.
Mężczyzna – dowiadujemy się w prokuraturze – odsiadywał wcześniej wyrok 12 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa. Niedawno był kilka miesięcy w areszcie, bo prokuratura zarzucała mu groźby karalne wobec sąsiada i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji.
Jak doszło do zabójstwa? - Za wcześnie na szczegóły. Na miejscu cały czas trwają czynności – mówi szefowa Prokuratury Rejonowej Śródmieście Karolina Stocka – Mycek. - Prawdopodobnie doszło do tego podczas picia alkoholu. Ofiarą, jak się dowiadujemy, jest mężczyzna widywany przez sąsiadów często w towarzystwie Adama Ł.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?