Wrocław: Z placu Bema znów znikają tramwaje

Pasażerów komunikacji miejskiej czekają zmiany na remontowanym placu Bema. Od soboty przez plac nie pojadą już tramwaje. Przypomnijmy, że od grudnia poprzedniego roku, mimo trwającego remontu, jeździły tam linie 6 i 11. Od jutra obie pojadą trasami omijającymi Bema przez: Łokietka, Chrobrego, pl. Powstańców Wielkopolskich, Trzebnicką i Słowiańską (i analogiczną trasą z powrotem).

Pętle obu linii pozostają bez zmian: szóstka jedzie z Krzyków na Kowale, a jedenastka - z Oporowa na Kromera.

Tak będzie aż do początku lipca, kiedy to wydział transportu przedstawi nowe, letnie rozkłady jazdy. Wtedy tramwaje wrócą na już wyremontowany plac.
- Już otwierając w grudniu poprzedniego roku pl. Bema dla tramwajów, zastrzegaliśmy, że znów trzeba będzie wyłączyć ich ruch przed końcem remontu - przypomina Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Przerwa jest konieczna, bo robotnicy muszą teraz połączyć tory na północnym fragmencie placu Bema z częścią, gdzie trwają jeszcze prace - wyjaśnia Mazur.

Podobnie jak przed grudniem 2009 r., za tramwaje kursujące inną trasą nie ma żadnego dodatkowego autobusu. Pasażerowie muszą korzystać ze stałych linii w tym rejonie lub zdać się na własne nogi.

Na razie nie zmienia się natomiast nic dla kierowców. Przez plac wciąż jeździmy tak, jak dotychczas, uwzględniając zwężenia na remontowanych odcinkach ul. Drobnera i Sienkiewicza. Urzędnicy zapowiadają, że przez plac autem pojedziemy normalnie już po 20 czerwca.

Cała przebudowa placu, razem z pracami wykończeniowymi, skończy się w lipcu. Nie oznacza to powrotu tramwajów na mosty Młyńskie. Na szynach pojawią się tam dopiero po ich kapitalnym remoncie, a ten rozpocznie się w przyszłym i zakończy w 2012 roku.