W ciągu ostatnich godzin nieznacznie, ale jednak zmniejszył się poziom wody w Odrze. Na Widawie jeszcze się podnosi, ale jak mówi Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, nie powinno to spowodować większych podtopień.
Nadal najtrudniejsza sytuacja jest na Bartoszowicach, tam wały pomału zaczynają przesiąkać. Na Kozanowie natomiast punktowo już odpompowują wodę, by się nie podnosiła.
- Po południu będziemy chcieli odpompowywać już całą wodę z osiedla, co może potrwać nawet tydzień - mówi Rafał Dutkiewicz.
Obecnie woda na Kozanowie, która zalała około 20 bloków jest na poziomie 10-70 cm. Miejskie służby i wojsko tworzą dodatkowe zabezpieczenia z tłucznia.
Na pytanie, dlaczego w sobotę zabezpieczenia nie wytrzymały wiceprezydent miasta Wojciech Adamski, powiedział, że takiej siły naporu wody nie wytrzymałyby nawet szersze umocnienia.
- Te zabezpieczenia stawialiśmy na podstawie wyliczeń geodetów. To specjaliści nam w tym pomagali - tłumaczy Wojciech Adamski.
Z powodu zalania Kozanowa pojawiły się tam utrudnienia komunikacyjne. 3200 osób nie ma prądu. Ponad to żłobki i przedszkola na tym osiedlu od poniedziałku będą zamknięte, średnio na 2-3 dni.
- Zamknięty zostanie żłobek na ul. Dokerskiej, przedszkola na ul. Ignuta i ul. Nadbrzeżnej. Dodatkowo na ul. Ignuta w poniedziałek odwołane są zajęcia w Zespole Szkół numer 21. Jeżeli natomiast rodzice będą chcieli w ten dzień zostawić dzieci z tej szkoły pod opieką, mogą je zaprowadzić do Gimnazjum nr 7 przy ul. Kolistej - wymienia Rafał Dutkiewicz.
Zamknięta też będzie przychodnia przy ul. Celtyckiej i ul. Dokerskiej. Sprzęt zostanie przeniesiony do przychodni przy ul. Stalowej.
Czytaj też:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?