W czwartek wrocławscy radni zdecydują o rozwiązaniu rady osiedla Jerzmanowo-Jarnołtów-Strachowice-Osiniec i wprowadzeniu tam zarządu komisarycznego. Powód? Bunt siedmiu osiedlowych radnych. Grażyna Andrzejewska, Franciszek Baraniecki, Stanisława Bielaszka, Zofia Dąbrowska, Władysław Drelichowski, Tadeusz Owczarek i Jolanta Silingiewicz zrzekli się mandatów. A skład rady skurczył się do tego stopnia, że jej funkcjonowanie jest niemożliwe. - Współpraca się nie układała, więc ją zakończyliśmy - mówi Zofia Dąbrowska.
Gwoździem do trumny okazała się wizyta na osiedlu prezydenta Rafała Dutkiewicza. A właściwie zapowiedź wizyty, bo ostatecznie prezydent nie dojechał. - To miało być prywatne spotkanie, zorganizowane przez klub seniora w Domu Jana Pawła II, a zostało zakłócone przez przewodniczącego zarządu i rady - dodaje Dąbrowska. - Nie byli zaproszeni, a chcieli wejść do środka.
Andrzej Piękny, przewodniczący zarządu rady, odpiera zarzuty: - To normalne, że skoro prezydent miał przyjechać, to chcieliśmy porozmawiać z nim o naszych problemach. Przecież w wielu miejscach nie ma nawet kanalizacji.
Tomasz Rola, przewodniczący rady, pokazuje natomiast ogłoszenie wywieszone po kłótni o wizytę prezydenta przez ks. Zdzisława Plutę, proboszcza miejscowego kościoła : "Prawdopodobnym celem tych działań było (...) wywołanie awantury na terenie należącym do parafii". To radni wiązani z kościołem złożyli teraz mandaty.
- Niestety, część członków rady woli wspierać parafię i budować ogrodzenie wokół kościoła, zamiast walczyć, aby miasto wybudowało nam chodniki - dodaje Piękny.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
