Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Więcej ślubów z innowiercami

Anna Gabińska
Państwo Wurm przed kościołem św. Elżbiety we Wrocławiu
Państwo Wurm przed kościołem św. Elżbiety we Wrocławiu fot. archiwum MaŁgorzatY Posnow-Wurm
Katolicy z Wrocławia i okolic coraz częściej proszą arcybiskupa o zezwolenie lub dyspensę na ślub z innowiercą. Do kurii raz w tygodniu wpływa taka prośba.

- Dużo z nich dotyczy osób, które wyjechały do pracy w Wielkiej Brytanii czy Irlandii i tam poznały się z kimś innej religii - mówi ks. Stanisław Jóźwiak, rzecznik prasowy archidiecezji wrocławskiej.

Wrocławianie chcą brać ślub z anglikanami i innymi protestantami, prawosławnymi, a także z muzułmanami, judaistami czy buddystami. - Ślub z ateistą, zarówno tym ochrzczonym, jak i nieochrzczonym, też wymaga zgody biskupa - przypomina ks. Jóźwiak.

Katolik może się starać o pozwolenie na ślub kościelny z innowiercą lub ateistą tylko wtedy, gdy będzie chciał pozostać przy swojej wierze, a także wychować w niej wspólne dzieci. W innym przypadku powinien zapomnieć o błogosławieństwie Kościoła. Prośbę do biskupa o zezwolenie lub dyspensę w imieniu narzeczonych pisze proboszcz parafii, w której katolik mieszka od pół roku. W takim wniosku musi znaleźć się zdanie uzasadnienia, np. że para żyje w związku cywilnym.

W ciągu trzech miesięcy młodzi dostaną odpowiedź. Na zgodę najszybciej mogą liczyć katolicy, którzy chcą się związać węzłem małżeńskich z protestantami i prawosławnymi, a także ateistami bez chrztu. Ale pod warunkiem, że strona niekatolicka zobowiąże się do nieodciągania małżonka od jego wiary i nie będzie przeszkadzała mu wychować dzieci w jego wierze. Wtedy biskup może dać pozwolenie, by ślub został zawarty przed duchownym niekatolickim. Zgody może nie dostać katoliczka, która chce wyjść za mąż za muzułmanina i mieszkać w kraju męża.

Problem może mieć też osoba wyznania katolickiego, która chce się związać z rozwiedzionym anglikaninem (Kościół anglikański udziela rozwodów). To jednak nie oznacza dla Kościoła katolickiego, że taki człowiek jest stanu wolnego. - My musimy ustalić, czy to małżeństwo zostało zawarte w sposób ważny. Jeśli tak, będzie to istotna przeszkoda do zawarcia nowego - tłumaczy ks. Jóźwiak.

Każdy z małżonków musi być otwarty na odmienność i ją akceptować

Katoliczka Małgorzata Posnow i francuski protestant Nicolas Wurm pobrali się w kościele garnizonowym św. Elżbiety we Wrocławiu w 2007 roku. Dostali pozwolenie od biskupa. Poznali się 7 lat wcześniej przy wejściu do Parlamentu Europejskiego w Strasburgu - przypadkiem. Mają dwuletniego synka Colina. Mieszkają teraz w Brukseli. - Różnice wynikające z odmiennych religii to dla nas nie problem - opowiada pani Małgorzata. - Dzięki ślubowi odbyliśmy dużo rozmów o istocie wiary, które być może nie zaistniałyby, gdybyśmy byli wyznawcami tej samej religii - przypuszcza.
Poleca takie małżeństwo pod warunkiem, że każdy z małżonków jest otwarty na odmienność i w pełni ją akceptuje.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto