W piątek dokument dostał wydział nadzoru i kontroli w urzędzie wojewódzkim. Jego pracownicy mają miesiąc na to, by uchwałę zbadać. Nam udało się dowiedzieć, że stanie się to szybciej, najprawdopodobniej decyzja będzie w przyszły piątek.
Na werdykt ten czekają przedsiębiorcy, którzy handlują piwem, winem i wódką. Tydzień temu wrocławscy radni zdecydowali, że nie będą oni mogli sprzedawać trunków od godz. 21 do 6 rano.
Nocna prohibicja ma obowiązywać m.in. przy ulicach: Kazimierza Wielkiego, Ruskiej, św. Mikołaja, św. Katarzyny, Oławskiej, Włodkowica, Grodzkiej, Piotra Skargi.
Wrocławscy urzędnicy tłumaczyli, że w ten sposób chcą chronić zabytki, które dewastowane są przez pijanych wandali. Zakaz miałby również przyczynić się do spokojnego snu kilkunastu tysięcy mieszkańców Starego Miasta.
Przeciwny temu projektowi był klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, a także część klubu Platformy Obywatelskiej, a nawet jeden radny z klubu Rafała Dutkiewicza. Mimo to pomysł przegłosowano, licząc, że wejdzie on w życie już pod koniec lipca.
Zakaz handlu alkoholem w sklepach miałby obowiązywać do końca września przyszłego roku i związany jest z mistrzostwami piłkarskimi Euro 2012.
Handlowcy godzą się na prohibicję jedynie w trakcie tego turnieju. Liczą teraz na wojewodę. Chcą, by uchwałę uchylił. Argumentują, że stracą pieniądze i miejsca pracy.
Czytaj także: Wrocław: Część nawierzchni na Żmigrodzkiej gotowa
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?