Chociaż stworzenie pary rozrodczej gibonów białopoliczkowych w warunkach hodowlanych jest problematyczne, wrocławskiemu zoo udało się. Jak informuje Joanna Kij, rzecznik prasowy zoo we Wrocławiu, małpy mają tam idealne warunki do życia. Do ich dyspozycji jest wyspa zarośnięta drzewami, pomiędzy którymi są przewieszone liny oraz pagoda, w której znajduje się zimowy pawilon.
"To jeden z najlepszych wybiegów dla gibonów w Europie. Mogą tu realizować naturalne zachowania i mają spokój. W zamian odwdzięczają się pięknymi śpiewami i przychówkiem" - mówi prezes wrocławskiego zoo Radosław Ratajszczak.
Obecnie 81 przedstawicieli tego gatunku można spotkać w 30 ogrodach zoologicznych w Europie, w tym 9 maluchów urodzonych w ciągu ostatniego roku. Mimo, że rozmnażają się dość dobrze w hodowli, jest to wymagający gatunek. Nie dość, że trzeba im zapewnić określone warunki bytowe, to bardzo ważne jest zachowanie różnorodnej puli genetycznej. Tu właśnie wkracza koordynator hodowli zachowawczej, którego zadaniem jest dobór par. To nie lada wyzwanie, bo trzeba poznać historię kandydatów na parę do kilku pokoleń wstecz, a i to nie gwarantuje sukcesu.
"Dobór par hodowlanych w przypadku małp jest jeszcze trudniejszy niż z innymi zwierzętami. Poza licznymi uwarunkowaniami wchodzi czynnik podobania się sobie lub nie. My mieliśmy szczęście, bo Carusa i Xian od razu przypadli sobie do gustu, a Dao pojawiła się już rok później" - dodaje prezes Radosław Ratajszczak.
Dao przyszła na świat 17 października 2014 roku, natomiast jej brat pojawił się 29 września. Pracownicy zoo nadal zastanawiają się, jak nazwać nowego potomka wrocławskiej rodziny gibonów.
Zobacz film z wrocławskiego zoo:
Gatunek zagrożony wyginięciem
W ciągu ostatnich 40 lat ludzie spowodowali niemal całkowite wyginięcie gibonów białopoliczkowych. W środowisku naturalnym występują tylko na terenie" Wietnamu, Laosu i prawdopodobnie Chin, choć od niemal 30 lat nikt ich tam nie widział. Masowe wycinki drzew spowodowały zniknięcie 95 proc. lasów tropikalnych w Azji Południowo-Wschodniej. Gibony są spychane na coraz mniejsze "wyspy" zieleni. Kolejnym problemem jest kłusownictwo. Tradycyjna medycyna chińska propaguje wiarę, że im gatunek rzadszy, tym pseudomedykamenty z jego części ciała są bardziej pomocne na wszelkie choroby. A wraz z wymieraniem gatunku, jego wartość rynkowa rośnie - im mniej przedstawicieli, tym cenniejsze są ich kości i mięso.
- Najbardziej toksyczne owoce i warzywa na świecie. One są szczególnie niebezpieczne
- Waluś wciąż w śpiączce i w stanie krytycznym. „To nie sport, to oczekiwanie na wyrok"
- Jak biznes, to tylko we Wrocławiu! Miasto nie ma sobie równych Polsce [SPRAWDŹ]
- Te kochane psy i koty czekają na nowych właścicieli. Nie kupuj, adoptuj!
- Wiatr przewrócił ciężarówkę, kierowca nie żyje. Jest nagranie z wypadku [FILM]
- Ogromne zmiany w kursowaniu MPK od weekendu. Dotyczą ponad dwudziestu linii [ZOBACZ]
- Tragedia we Wrocławiu. Drzewo spadło na samochód, dwie osoby zginęły na miejscu
- Drony kontrolują ogródki działkowe we Wrocławiu. Widzą wszystko!
- Policja odnalazła opiekunów 3-latki, która szła ul. Odrzańską. Matka była pijana
- Związkowcy protestowali w Luksemburgu przeciwko wyrokowi TSUE ws. kopalni Turów
- Czwartkowa wichura przyniesie zmianę pogody. Jaka aura będzie w weekend?
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?