Na miejscu zjawiła się straż pożarna - strażacy usunęli pozostałą część izolacji z całej jednej ściany. Jeden z interweniujących strażaków mówił nam, że ocieplenie było źle zrobione i częściowo samo dopadło.
- Nie było ani jednego kołka. Gdyby taka tafla spadła na ziemię, nie tylko uszkodziłaby samochody, ale i mogłaby być bardzo groźna dla ludzi - mówią strażacy.
Na Latawcowej zjawiła się też policja. Będzie sprawdzała, kto zawinił przy ocieplaniu budynku.
We Wrocławiu wieje coraz silniej. Według zapowiedzi synoptyków, w nocy możemy spodziewać się już prawdziwej wichury - w porywach ma wiać z prędkością ponad 100 km/h.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?