Do kradzieży doszło 10 grudnia 2010 r. we Wrocławiu. Oskarżeni to kobieta i mężczyzna w wieku 26 i 31 lat.
- Kosztowności należały do pewnego mężczyzny, który przywiózł je z Indii i chciał nimi handlować - mówi Marek Poteralski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu. - W dniu kradzieży, niósł ze sobą w teczce co najmniej trzy tysiące kamieni szlachetnych i zatrzymał się przy kiosku ruchu przy ul. Świdnickiej we Wrocławiu. Wtedy dwójka oskarżonych zabrała mu teczkę, prawdopodobnie nie wiedząc, co jest w środku - dodaje. - Wśród skradzionych kamieni były m.in. rubiny, szafiry i granaty.
Następnego dnia złodzieje próbowali sprzedać kosztowności w jednym z zakładów jubilerskich we Wrocławiu. Jego właściciel nabrał podejrzeń co do ich pochodzenia kamieni i zawiadomił policję. Podejrzani zostali wkrótce zatrzymani. Zarówno oskarżony mężczyzna, jak i kobieta byli wcześniej karani za rozbój. Jutro, 10 marca, sąd podejmie decyzję, czy przedłużyć im areszt. Ze względu na recydywę i dużą wartość skradzionych przedmiotów grozi im do 10 lat więzienia.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?