Wrocław: Tramwajowe tory nie nadają się dla Skody

Teoretycznie sytuacja cały czas się poprawia, bo spółka Wrocławskie Inwestycje buduje nowe tory przy ul. Świeradowskiej i Bardzkiej, a Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta remontuje stare torowiska.

- Wymieniamy najbardziej zniszczone fragmenty torów i usuwamy nierówności, tak by po remontowanych odcinkach można było puścić tramwaje niskopodłogowe - wyjaśnia Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiUM. - W niektórych miejscach trzeba też wymieniać zwrotnice na automatyczne, bo takich wymagają nowe tramwaje - dodaje.

Problem w tym, że kilometrów torów, po których mogą bezpiecznie przejechać skody, przybywa bardzo powoli. Od początku tego roku zmodernizowano zaledwie kilkusetmetrowy odcinek torów przy ul. Piłsudskiego. Mowa o fragmencie pomiędzy skrzyżowaniem ze Stawową a krzyżówką ze Świdnicką.

Od jutra ruszy remont kolejnych kilkuset metrów torów przy pl. Społecznym: od ul. Oławskiej do mostu Grunwaldzkiego. Linie 4 i 12 w stronę ronda Reagana będą jeździły objazdami przez most Pokoju. A już na początku do remontu pójdzie kolejny odcinek torów przy ul. Piłsudskiego - tym razem od pl. Legionów do pl. Orląt Lwowskich.

Długość torów, po których mogą bezproblemowo poruszać się skody, wzrośnie do ok. 30 km. Rzecz w tym, że to wciąż niewielka część wszystkich wrocławskich torów.

Nowe skody przyjadą w styczniu

Dziś po Wrocławiu jeździ 17 tramwajów skody. Ze względu na stan techniczny wrocławskich torowisk i umowę obsługują one linie 6 i 7. Na pierwszej z tych linii w szczycie komunikacyjnym jeździ 8 wozów, na drugiej 9. A zatem zdarza się, że równocześnie wykorzystywane są wszystkie skody.

W przyszłym roku od stycznia we Wrocławiu zaczną się pojawiać nowe skody. Przybędzie jeszcze prawie 40 pojazdów, które będą obsługiwać głównie linie Tramwaju Plus. Jeśli do tego czasu nie przybędzie torowisk dla wozów niskopodłogowych, wciąż będą problemy z wytyczaniem objazdów.