– Oni nie chcą negocjować – słychać głos z policyjnego komunikatora. – Nie ma się co zastanawiać, atak!
– pada komenda. Z policyjnego śmigłowca wyskakują antyterroryści, po chwili samolot zajęty przez
bandytów zostaje odbity
Nikt nie zginął. – To tylko ćwiczenia, ale takie rzeczy mogą się wydarzyć – opowiada Józef Rzemień, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Wybraliśmy lotnisko Szymanów, ale równie dobrze terroryści mogli zająć lotnisko na Strachowicach.
– Założenia ćwiczenia były takie, że na terenie Dolnego Śląska działają dwie grupy bandytów, które po wysadzeniu zbiorników chloru usiłują uciec z kraju – wyjaśnia dowodzący ćwiczeniami podinspektor Jacek Mazur z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Żeby to zrobić, zajmują lotnisko. – Nieważne, że z podobną sytuacją jeszcze się nie zetknęliśmy – tłumaczy Mazur. – Chodzi o to, żebyśmy nauczyli się współpracować ze Strażą Graniczną, strażą pożarną i grupami antyterrorystycznymi. Także z grupami ratownictwa chemicznego, bo bandyci wykorzystali bombę biologiczną. Na szczęście pod okiem saperów eksplodowała jedynie atrapa. •
POLITYCY jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?