Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Seks za pieniądze w więzieniu? Jest wyrok w tej sprawie

Redakcja
pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Przeczytaj o sprawie i o poniedziałkowej decyzji sądu we Wrocławiu. Oto szczegóły

Czterej wrocławscy funkcjonariusze służby więziennej z Zakładu Karnego przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu zostali w poniedziałek prawomocnie uniewinni niemal z wszystkich zarzutów korupcji i przekraczania uprawnień – stawianych w tej sprawie przez prokuraturę.

Wrocławski Sąd Okręgowy utrzymał dziś (poniedziałek, 22 czerwca) wyrok, który zapadł w grudniu 2018 roku w Sądzie Rejonowym Fabryczna. Tylko jeden funkcjonariusz został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu za przekroczenie uprawnień. Nie dopatrzono się dowodów m.in. na organizowanie skazanym seksu za pieniądze czy tuszowanie pobicia współwięźnia w celi.

Oskarżenie nie przekonało sędziów, że wyrok pierwszej instancji jest błędny. Sąd Okręgowy potwierdził to, co słyszeliśmy w uzasadnieniu wyroku z 2018 roku. Prokuratura nie dostarczyła dowodów winy aż na 19 przestępstw zarzuconych funkcjonariuszom w akcie oskarżenia.

Sąd – uzasadniając wyrok – zwrócił uwagę, ze sprawa jest specyficzna. Funkcjonariuszy pomawiają przestępcy. Często wielokrotnie karani. Również dyscyplinarnie – w czasie odsiadywania wyroków. Niektórzy z nich „prezentują postawy manipulacyjne”.

Część argumentów oskarżenia oparta jest na zeznaniach i wyjaśnieniach, które sąd ocenił jako nielogiczne i absurdalne. Przykład – jeden z więźniów twierdził, że za 50 zł załatwiono mu seks z więźniarką z oddziału kobiecego. Sądy obu instancji uznały, że opowiedziana historia byłaby niemożliwa do przeprowadzenia. Wątpliwości wzbudziła też kwota rzekomej łapówki.

Funkcjonariusz Artur B. został obciążony przez dwóch więźniów. Miał ukraść z więziennego depozytu odtwarzacz DVD i sprzedać im go. Zapłacili kartami telefonicznymi wartymi 160 zł. Takie karty dla więźniów to bardzo cenna rzecz. Również w te relacje sądy nie uwierzyły. Dopatrzyły się nielogiczności i sprzeczności w zeznaniach w tej sprawie. Nie ma też dowodów na to by jeden z funkcjonariuszy zlecił pobicie więźnia a potem tuszował tę historię.

Tylko w jednym wątku sąd dopatrzył się dowodów wystarczających żeby skazać. Świadek koronny Marcin U. „Mafik” opowiedział jak to funkcjonariusz kupował w internecie i wnosił do zakładu karnego różne przedmioty jak odtwarzacz DVD czy szachy. Prokuratura – zdaniem sądu – tym razem dowody winy znalazła.

Wyrok jest prawomocny. Prokuratura może jeszcze próbować składać kasację w Sądzie Najwyższym.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto