Od strony ogródków działkowych i rzeki Ślęzy wciąż stoją setki worków z piaskiem tworzących solidny wał, miejscami sięgający do metra wysokości. Wczoraj rozpoczęła się akcja usuwania zabezpieczeń, które miały chronić Kozanów przed drugą czy nawet trzecią falą powodziową. Na szczęście nie przydały się.
- I powinni to jak najszybciej usunąć - twierdzi Marek Barański, mieszkaniec osiedla, który dodaje, że dziś budowla z worków tylko przypomina mieszkańcom nieudaną obronę części osiedla, po której woda wdarła się na ulicę.
Wczoraj od rana do godziny 15 przy usuwaniu niepotrzebnych już worków przy ul. Gwareckiej pracowało kilkunastu więźniów, pracownicy Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta oraz kilku strażaków.
- Będą sprzątać osiedle przez kilka najbliższych dni, aż do skutku - informuje Julia Wach z biura prasowego urzędu miejskiego.
Porządki nie ograniczają się wyłącznie do usuwania worków i piasku. Również wczoraj drogowcy łatali wyrwy w ulicy Gwareckiej i Dokerskiej, spowodowane przez wodę. Także te prace mają być kontynuowane w najbliższych dniach.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?