Wrocław: Rodzice nie zgadzają się na likwidację szkół

Rodzice ze Szkoły Podstawowej nr 97 przy ul. Prostej już protestują przeciwko łączeniu tej placówki z Gimnazjum nr 5 przy ul. Pawłowa.

Niezadowolonych zapewne będzie więcej, bo od 1 września ma przestać istnieć także Szkoła Podstawowa nr 44 z ul. Wilanowskiej. Plan jest taki, by połączyć ją z Gimnazjum nr 11 przy tej samej ulicy. Urzędnicy wytną też Przedszkole nr 105 przy ul. Poznańskiej. Ma je wchłonąć podstawówka nr 18, też z Poznańskiej.

Nam udało się dowiedzieć, że tegoroczni absolwenci klas szóstych, mieszkający w dotychczasowym obwodzie Gimnazjum nr 8 przy ul. Roosevelta, trafią do Gimnazjum nr 4 przy ul. Paulińskiej, Gimnazjum nr 15 przy ul. Jedności Narodowej i Gimnazjum nr 29 przy ul. Kraińskiego.

Nieoficjalnie wiadomo, że szefowie szkół zostali przez magistrat poinformowani o tym, co się będzie działo po 1 września. Niektórzy dostali nawet propozycję kierowania zespołami szkół utworzonych z podstawówek i gimnazjów. Kto i gdzie będzie pracował, to jeszcze tajemnica.

List protestacyjny podpisany przez 65 rodziców z SP nr 97 przy Prostej

Dotarła do nas niepokojąca wiadomość o niezgodnym z logiką i interesem naszych dzieci projekcie władz oświatowych Wrocławia o połączeniu Naszej Szkoły i Gimnazjum nr 5 w Zespół Szkół ("Polska Gazeta Wrocławska" z dn. 10 lutego 2012). Założenia reformy z 1999 r. i zalecenia MEN - o ile nam wiadomo
- wykluczają tego typu rozwiązanie, nie tylko z uwagi na znaczną różnicę wieku 5-, 6- i 7-latków rozpoczynających edukację a nastolatkami z gimnazjum. Szkoła Podstawowa nr 97 - w naszej opinii - jest doskonale prowadzona i żadne zmiany nie mogą być brane pod uwagę.

Kategorycznie nie wyrażamy zgody na jakiekolwiek pomysły tego rodzaju, mając nadzieję, że zasłyszana wiadomość jest tylko plotką. Ufamy, że pomysł ten zostanie zaniechany.

Oszczędzi to nam wszystkim czasu na spotkania z mediami, pisania listów do radnych, parlamentarzystów, protestów i strajków. Uważamy, że naszą szkołą powinien zarządzać pedagog nam znany i zapewniający wysoki poziom nauczania i wychowania. Wiemy, że taki kandydat przygotował swoją koncepcję kierowania naszą szkołą, zgłosił gotowość do udziału w konkursie na dyrektora, który to konkurs - ku naszemu zaskoczeniu! - został odwołany z "przyczyn organizacyjnych", dla nas niejasnych i niezrozumiałych.

Nie wyrażamy zgody, aby o losie naszych dzieci decydowali urzędnicy, dla których szkoła to kolejna anonimowa placówka, baza materiałowa, sprzętowa, zestawienia, tabelki i statystyki. Nasza szkoła to przede wszystkim ludzie, którzy tam się uczą, pracują i współdziałają. To sprzyjająca dzieciom atmosfera i poczucie bezpieczeństwa! Nie pozwalamy tego zmienić. Bo my, rodzice, wiemy najlepiej, co jest dla nich najkorzystniejsze. Uważamy, że wszystkie decyzje dotyczące naszych dzieci muszą być konsultowane z nami, rodzicami.

Uważamy, że dla naszych dzieci najważniejsze są priorytety realizowane dotychczas: wartości rodzinne, zdrowie, nauka i wiedza, wychowanie i umiejętności społeczne oraz na tak solidnej podstawie - także sport na wysokim poziomie (m.in. brązowe medale siatkarek na Mistrzostwach Polski Szkół Podstawowych w 2009 i 2011 r.). Nasza szkoła zapewnia to naszym dzieciom.

Kontakty z okoliczną młodzieżą już teraz często narażają nasze dzieci na negatywne sytuacje i doświadczenia (wulgaryzmy, palenie papierosów, obrażanie, wyśmiewanie, zastraszanie). Dominacja nastolatków nad maluchami może doprowadzić do tragedii. Apelujemy do urzędników wrocławskich o wycofanie się z nieprzemyślanego pomysłu. Apelujemy o uszanowanie nadrzędnego celu edukacji: dobra dziecka.

Zaniepokojeni rodzice Szkoły Podstawowej nr 97