Wrocław: Prywatne żłobki z monitoringiem. Dyrektorzy placówek mają mieszane uczucia

- Podjęliśmy decyzję, by posiadanie monitoringu przez placówki niepubliczne było dodatkowym kryterium oceny w procesie starania się o dofinansowanie z miasta - informuje Joanna Nyczak, wicedyrektor wydziału zdrowia Urzędu Miejskiego Wrocławia. Zapewnia, że najważniejsze jest dobro dzieci i tego oczekuje od kierowników żłobków bez względu na to, do jakiej placówki trafia maluch: publicznej czy prywatnej.

Wśród kierowników żłobków zdania na temat nowych wytycznych są podzielone. Jedni są przeciwni i twierdzą, że monitoringu nie wprowadzą, przede wszystkim dlatego, że on kosztowny i niepotrzebny. Drudzy uważają, że to dobry pomysł. - Monitoring brany pod uwagę podczas rekrutacji o dofinansowanie żłobków prywatnych to bardzo dobra idea - zapewnia pani Justyna Grzejdziak, dyrektorka żłobka przy ul. Ślężnej we Wrocławiu. Dodaje, że w jej żłobku kamery właśnie są montowane. - Uważam, że bezpieczeństwo dzieci i spokój rodziców jest najważniejszy. Opiekunki też są zadowolone, bo w wątpliwych sytuacjach, które czasem się zdarzają mamy dowód na rzetelną pracę - tłumaczy pani Justyna.

Innego zdania jest Małgorzata Borowska, dyrektorka żłobka przy ul. Bajana we Wrocławiu. - W moim żłobku na pewno monitoringu nie zamontuję, bo uważam, że podglądani pracownicy źle pracują. Mam zaufane panie opiekunki i codziennie sama nadzoruję ich pracę oraz cały czas współpracuję z rodzicami - zapewnia pani Małgorzata.

Warto jednak założyć monitoring, bo podczas rekrutacji o dofinansowanie placówki jego posiadanie zapewni dodatkowe punkty. - Mam nadzieję, że podczas wiosennego konkursu na dofinansowanie żłobków niepublicznych zgłoszą się żłobki, w których monitoring będzie już działał. Dyrektorzy mogą też zadeklarować, że kamery założą do września 2013 roku. Oczywiście będzie to później weryfikowane pod groźbą utraty dofinansowania - zapewnia Joanna Nyczak.

W 2013 r. dofinansowanie od miasta, dla 748 miejsc w żłobach prywatnych wyniesie ok. 5,5 mln zł.